tag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post4917636615039769907..comments2024-03-18T12:17:59.744+01:00Comments on ChilliBite.pl - motywuje do gotowania!: Pyszny gulasz cielęcy i kluski kładzioneUnknownnoreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post-26699805373850112752018-03-07T13:09:33.703+01:002018-03-07T13:09:33.703+01:00Kluski na samych jajkach, to jak współczesna pizza...Kluski na samych jajkach, to jak współczesna pizza- pańskie fanaberie. Nasze kluchy i włoska pizza to potrawy chłopskie "najadliwe z czym się ma". Na samych jajkach za twarde - trzeba chyba jakoś inaczej wyrabiać, może z pianą.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post-16383797940402987612013-11-18T16:26:16.187+01:002013-11-18T16:26:16.187+01:00Łódź to moje miasto rodzinne :)
A "woda klus...Łódź to moje miasto rodzinne :)<br /><br />A "woda kluszczanka" to poemat sam w sobie! <br /><br />Serdeczności, Joanna :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post-66594419861540478442013-11-16T20:38:02.865+01:002013-11-16T20:38:02.865+01:00O rany, u mojej Babci mówiło się tak samo, "ł...O rany, u mojej Babci mówiło się tak samo, "łyżką kładzione"! I głowy nie dam (a Babci już niestety nie zapytam), ale chyba też były bez wody, na pewno Babcia zaczynała od jajek i dodawała mąki. Ciekawe, czy to jakiś regionalizm, ja z łódzkiego, jakby co :-) W dzieciństwie były to moje ulubione kluski, u nas podawało się zwykle nie do gulaszu tylko do mięs smażonych, przeważnie w towarzystwie kiszonej kapusty lub ogórka. Dla wszystkich "kraszone" były przysmażoną cebulką, ale ja nigdy nie chciałam, bo najlepiej smakowały mi takie "saute" i to jeszcze z odrobiną tej wody z gotowania (dla mnie babcia mniej dokładnie cedziła :-) ). Mogłabym jeść same, a ci dziwni dorośli nie wiedzieć czemu domagali się ode mnie, żeby jednak mięcho też zjeść :-).<br />Babcia nie miała miksera i wyrabiała je ręcznie ubijając drewnianą łychą w takim wysokim garnku, a w kładzeniu wprawę miała olbrzymią, gar kluchów na 10 osób produkowała w mgnieniu oka... <br />Pozdrawiam bardzo, KatarzynaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post-59695552361560855922013-11-16T12:39:33.387+01:002013-11-16T12:39:33.387+01:00A mnie nauczył tata:) To była kuchnia szybka i osz...A mnie nauczył tata:) To była kuchnia szybka i oszczędnościowa - tylko mąka, szczypta soli i woda - do odpowiedniej konsystencji - wymieszane łyżką. Muszę kiedyś spróbować z jajkiem. Do tego skwarki/ usmażona cebulka albo może jajko sadzone - i to był szybki obiad albo węglowodanowe śniadanie przed ciężkim dniem. <br />Pozdrawiam, AgnieszkaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post-69869872236392719802013-11-15T22:21:00.926+01:002013-11-15T22:21:00.926+01:00Mnie uczyła robić kluski łyżką kładzione (bo tak n...Mnie uczyła robić kluski łyżką kładzione (bo tak na nie mówimy w domu) Babcia: "Żadnej wody, dziecko. Same jajka i tyle mąki, ile się wrobi". Jajko na osobę :) Niedawno zrobiłam te kluski z mąki żytniej - ciasto wyglądem przypominało błoto :) ale były naprawdę smaczne. Pozdrawiam serdecznie, Joanna :)<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post-73777029739285903592013-11-15T16:25:05.362+01:002013-11-15T16:25:05.362+01:00no popatrz, a nigdy przenigdy nie jadłam ich w wer...no popatrz, a nigdy przenigdy nie jadłam ich w wersji na słodko! Na mleku to owszem, ale lane kluski. Ha ileż to domowych kluskowych tradycji się odkrywa przy okazji pogawędek o jedzeniu :)) dobrego weekendu!ChilliBitehttps://www.blogger.com/profile/09901848400927340187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3656520362564896284.post-18127258943666036392013-11-15T16:20:11.046+01:002013-11-15T16:20:11.046+01:00Ja się nie mogę jakoś przekonać do klusek kładzion...Ja się nie mogę jakoś przekonać do klusek kładzionych na wytrawnie. Idą dla mnie w parze z zapachem słodkiego, gorącego mleka. Ale argument, że są szybsze niż każdy inny dodatek obiadowy (kasza, ryż, ziemniaki, makaron) jest nie do przejścia, to prawda. Więc może następnym razem się nimi poratuję i zobaczymy, a nuż...Marianna | coutellerie.plhttps://www.blogger.com/profile/16586541677254661157noreply@blogger.com