coś więcej

Kotleciki jagnięce na polski obiad

Bardzo, bardzo lubię jagnięcinę, choć nie jest to ani tanie, ani łatwo dostępne mięso. Jeśli będziecie mieli specjalną okazję, by podać elegancki obiad po polsku, poszukajcie jagnięciny podhalańskiej i zachwyćcie nią gości. Jagnięcina kocha się z rozmarynem, bardzo lubi z owocami, a ja już kolejny raz podaję do niej moją ukochaną kaszę jęczmienną - pęczak (zerknijcie na gicz jagnięcą pieczoną w winie). Tym razem na talerzu będzie słodko, słono, soczyście i chrupiącą, na "polski obiad" podam kotleciki jagnięce z ciastkiem z pęczaku, musem z jabłka i chipsami z oscypka. Zróbcie taki obiad, koniecznie!


Jesienią już oficjalnie nasycam się Turnauem. Włączam głośno, głośno ulubione kawałki i wędruję Bracką, Cichosza. Gapiąc się na złociste liście wirujące spod nieba, słucham deszczu w dźwiękach fortepianu. Na sobotnie popołudnie dobra jest "Czułość" Grzegorz Turnau, posłuchajcie...




Jagnięcina podhalańska to wyjątkowej jakości mięso młodych (do 60 dni), mlecznych jagniąt  owiec polskich ras - polska owca górska, polska owca górska odmiany barwnej lub cakiel podhalański. Owce przywędrowały na Podhale w XIII i XIV wieku wraz z migracją w te rejony Wołochów, plemion bałkańskich. Owce podhalańskie wypasane są na halach, pastwiskach bogatych w wonne zioła i trawy, zaś mięso jagniąt jest niezwykle delikatne i soczyste, w smaku odrobinę przypomina sarninę. Od 2012 roku jagnięcina podhalańska posiada certyfikat unijny Chronione Oznaczenie Geograficzne (ChOG) i może pochodzić jedynie z jagniąt urodzonych chowanych w kilku powiatach Podhala. Nie jest łatwo kupić jagnięcinę podhalańską, ale jeśli tylko możecie, o taką właśnie pytajcie. Od kilku naszych polskich szefów kuchni słyszałam, że przewyższa smakiem i jakością słynną jagnięcinę nowozelandzką!

Z Podhala pochodzi jeszcze kilka świetnych polskich produktów, z których w naszej rodzimej kuchni możemy być dumni. Przede wszystkim oscypek ChNP, ale także bryndza podhalańska ChNP i redykołka ChNP. Bardzo rzadko mam okazję kupić, czy zjeść oryginalną bryndzę, która jest sezonowa i dostępna tylko latem. Już łatwiej jest z redykołką, czy oscypkiem. A oscypek z jagnięciną łączy się świetnie!



Na bardzo polski obiad, którym można przyjąć zagranicznych gości, zaproponowałam kotleciki jagnięce marynowane w czosnku i rozmarynie z orzechowym ciastkiem z pęczaku, fantastycznym musem z duszonych w cydrze jabłekz rozmarynem i chrupiący chips z oscypka.

To trzeci z przepisów, które zaproponowałam w konkursie Poland at Expo, w którym polscy i włoscy autorzy blogów kulinarnych zapraszają do stołu i gotują z polskich najlepszych produktów. KONIECZNIE zajrzyjcie na stronę konkursu, wspaniałe smaki i naprawdę piękne propozycje dań. Tyle inspiracji!



Lubię takie połączenia smaku na talerzu – słony, słodki, chrupiący, soczysty. To z pomysł na obiad pokazujący bogactwo polskiej kuchni, a jednocześnie naprawdę prosty do zrealizowania nawet przez niezbyt wprawną kulinarnie osobę. W chrupiącym ciastku są jesienne, młode orzechy, polski czosnek i moja ukochana gruba kasza pęczak gotowana bez soli. Jagnięcina jest aromatyzowana jedynie czosnkiem, rozmarynem i pieprzem. Całość świetnie łączy mus z rozmarynowych jabłek duszonych w cydrze i chrupiący, intensywnie słony chips z oscypka. Chips z oscypka z duszonym w cydrze jabłkiem to absolutnie rewelacyjna kompozycja smaków!

I wiecie co, udało mi się to danie przygotować zupełnie bez soli, ograniczenie soli w kuchni idzie mi coraz lepiej, a Wam? zerknijcie do zakładki "mniej soli" po więcej inspiracji.


Kotleciki jagnięce z chrupiącym pęczakiem, musem z jabłka  i oscypkiem


250g ugotowanej kaszy pęczak*
4 ząbki czosnku
50g wyłuskanych młodych orzechów włoskich
2 małe jajka
50g mąki ziemniaczanej

Z orzechów zdejmij białą błonkę i zmiksuj je z czosnkiem w blenderze na grube okruchy. Wymieszaj z ugotowaną i przestudzoną kaszą pęczak, jajkiem i mąką ziemniaczaną. Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładaj łyżką nieregularne ciasteczka (powinno wyjść 8 sztuk). Piecz w piekarniku rozgrzanym do 180°C ok 10-15 minut, aż ciastka będą złociste.

8 kotlecików jagnięcych z jagnięciny podhalańskiej**  z kostką
4 gałązki rozmarynu
50ml oliwy z oliwek extra virgin
3 ząbki czosnku
czarny pieprz młotkowany

Czosnek pokrój na plasterki i wymieszaj z igiełkami rozmarynu i oliwą z oliwek, włóż do oliwy kotleciki i odłóż do marynowania na 2 godziny. Tuz przed smażeniem wyjmij kotleciki z oliwy, ususz ręcznikiem papierowym i posyp pieprzem młotkowanym. Oliwę przecedź przez sito. Smaż kotleciki na 1 łyżce aromatyzowanej oliwy po 1-2 minuty z każdej strony. Odłóż do piekarnika rozgrzanego do 120°C na ok 5-6 minut.

500g jabłek
200ml cydru Chyliczki Stary Sad
gałązka rozmarynu

Jabłka obierz, pokrój w mniejsze kawałki i przełóż do rondla. Dodaj całą gałązkę rozmarynu i duś pod przykryciem ok 10 minut, aż jabłka zmiękną. Potem wlej cydr i duś bez przykrycia na niewielkim ogniu, aż jabłka zmienią się w mus. Usuń rozmaryn, a jabłka przetrzyj przez sito lub zmiksuj w blenderze na gładki mus.

kilka plastrów oscypka

Cienkie plastry oscypka pokładaj na blasze wyłożonej papierem i piecz ok 5 minut, aż zrobią się złociste. Możesz je też podsmażyć na suchej patelni przez ok 1-2 minuty z każdej strony.

Na talerzu wykładaj ciastka z pęczaku i kotleciki jagnięce koniecznie dodaj mus jabłkowy i chipsy z oscypka. Muszę Wam przyznać, że połączenie słonego, smażonego oscypka (lub w formie chipsa) i musu z jabłek mnie absolutnie zaczarowało. Już nigdy, przenigdy nie dam się namówić na smażonego oscypka, czy redykołkę z żurawiną. Jabłko, tylko jabłko duszone, a najlepiej z cydrem, absolutnie boskie!.
Moja córka zażyczyła sobie "pół spiżarni" takiego musu z jabłek.

* tu zerknij po szczegóły jak ugotować idealnie sypką kaszę pęczak
** wiem, jagnięcina podhalańska to ideał, ale możesz użyć innej dobrej polskiej jagnięciny


2 komentarze:

  1. Apetycznie to wszystko brzmi i wygląda, ale niestety, smak jagnięciny zupelnie mi nie odpowiada, już baraninę bardziej strawię. W jagnięcinie nie znoszę wyraźnego (wg mnie) posmaku mleka. No i zawsze zastanawiam się, czy jesteśmy już tak nienasyceni, żeby zjadać dzieci zwierząt. Takie myśli do reszty psują mi apetyt na jagnięcinę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)