coś więcej

Wykwintne śledzie w cytrynie

Ze śledziami to mam tak, ze uwielbiam, ale… nie mam póki co stałej i jedynie słusznej wersji, która na Boże Narodzenie, czy Wielkanoc musi być zawsze. Śledzie są tak pobudzające do kreatywności, że aż żal byłoby przywiązać się tylko do jednej ich wersji. W tym roku na świątecznym stole będą ich co najmniej trzy rodzaje. I już wiem, że największym hitem będą wykwintne śledzie w cytrynie.


Gdy budzę się rano po pichceniu do nocy, zaparzam kubek puszystej latte i włączam ulubioną playlistę.  Posłuchajcie dziś ze mną Gregorego Portera "Movin'", czuliście się kiedyś jak latawiec?


Lubię zakochiwać się w nowych wersjach śledzi. Kiedyś w domu rodzinnym na każde Święta były dwa rodzaje śledzi - w occie, które uwielbiałam w każdych ilościach i w oleju, do których przekonałam się dopiero, gdy byłam nieco starsza. Ale te w occie… panie dziejku, cudne były! I to nie były filety śledziowe, tylko śledzie z beczki, solone, dobrze wymoczone i potem krojone w dzwonka. Pamiętam, że miały ości, które tak miękły w occie, że już nie stanowiły śmiertelnego niebezpieczeństwa :)



Trochę mi się za tamtymi śledziami tęskni, ale mam też straszną frajdę z odkrywaniem nowych, przecudnych kompozycji smaków i kolorów śledzi. Zakochana jestem w czerwonym śledziu podawanym z duszoną gruszką i piernikiem, uwielbiam śledzie w kawie i śledzie po kaszubsku, które są tak proste do zrobienia.


Kilka lat temu zakochałam się w śledziach w cytrynie - są ślicznie żółto-zielone, cudownie orzeźwiające, lekkie i po prostu doskonałe. Ogromną ich zaletą jest to, że robi się je błyskawicznie, a jedyny "trudniejszy" moment to zrobienie filetów z cytryny, ale cóż to za kłopot, minuta i gotowe. Sosu do śledzi nie solimy, wystarczy słoność filetów, a i te warto wymoczyć w wodzie tak, by nie były mocno słone.

Wykwintne śledzie w cytrynie

4 płaty śledziowe matiasy
1 mała cebula cukrowa
pół pęczka natki pietruszki
2 cytryny najlepiej ekologiczne, niewoskowane
10g cukru pudru
150g oleju z pestek winogron
świeżo mielony pieprz

Filety wymocz w lodowatej wodzie przez kilka godzin - zmieniaj wodę 2-3 razy i koniecznie trzymaj je w lodówce. Odsącz śledzie i wymocz przez godzinę w mleku, potem wypucz z mleka i dokładnie osusz na ręczniku papierowym. Czas moczenia śledzi w wodzie zależy od stopnia ich słoności. Po prostu trzeba próbować po kawałku śledzia czy to "już".

Dobrze wysuszone śledzie pokrój w ukośne paseczki. Cebule cukrową pokrój w jak najdrobniejszą kosteczkę. Wyszoruj cytryny i otrzyj z nich skórkę. Natkę pietruszki posiekaj najdrobniej jak potrafisz - możesz odłożyć kilka listków do dekoracji.
Wytnij filety z cytryn: odetnij górę i dół, a następnie zetnij całą skórkę. Potem nożem wycinaj zgrabne fileciki spomiędzy błon. Wyciśnij sok z pozostałości cytryn i zmiksuj go na emulsję z cukrem pudrem, otartą skórką cytrynową i olejem. 
Przełóż do słoika śledzie, filety z cytryn (jeśli są spore, możesz je przekroić na mniejsze części) i cebulę, natkę, dobrze dopraw świeżo mielonym pieprzem, zalej sosem, zakręć słoik i potrząsając dokładnie wymieszaj, aż składniki się dobrze połączą. Odstaw na 2 dni, podawaj z ciemnym pieczywem. Są pyszne!

Uwaga - jeśli w dniu podania podaniem stwierdzisz, że są ciut za mocno kwaśne, dodaj jeszcze pół łyżeczki cukru pudru i dokładnie wstrząśnij słoikiem. Podawaj w pięknym słoiku lub indywidualnych kokilkach/szklaneczkach, żeby nie trzeba było zmieniać talerzy :) 

13 komentarzy:

  1. Nie mam oleju z pestek winogron - mam do dyspozycji oliwę z oliwek, olej słonecznikowy, rzepakowy, lniany (wszystkie zimne tłoczenie), któryś się nada? Wszystkie mają swój intensywny smak a tu pewnie chodzi o coś neutralnego? Pozdrawiam gorąco :) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słonecznikowy będzie z tego najlepszy, ale polecam mieć w zanadrzu ten z pestek winogron, fajny jest - dobrze przenosi smaki, a nie dominuje w potrawach. Och i koniecznie daj znać jak będą smakowały!!

      Usuń
  2. Kochana ChilliBite, nie śmiej się ze mnie i proszę powiedz mi, czy te śledzie matiasy to mają być solone, z octu czy oleju. Zgłupiałam i nie wiem jakie wziąć. A przepis wygląda cudnie. u mnie od wczoraj stoją 3 słoje ze śledziami w kawie, oczywiście wg. Twojego przepisu :-), w pomarańczach i w rozmarynie z jałowcem. Te cytrynowe byłyby idealne do tego kompletu wigilijnego :-)
    Buziaki przedświąteczne z mojej szwedzkiej kuchni :-)
    //K.

    OdpowiedzUsuń
  3. zwykłe czyste solone, te z octu lub z oleju to już złapały jakiś smak, tu najbardziej pierwotna ich wersja a smaku nadajemy im sami :) Powodzenia w śledziowaniu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy przepis i koniecznie do zrobienia.Jak tak sobie przeglądam te przepisy u Ciebie to wiesz ja bym mogła zamieszkać gdzieś w kąciku twojej kuchni i delektować się Twoimi smakami ,które tak mi pasują ,że za każdym razem kiedy czytam jakiś przepis to tak jakbym go czuła na języku,podniebieniu.Są to takie smaki które ja preferuję :)Chętnie bym kiedyś stanęła obok Ciebie i wspólnie pogotowała. Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda, że najtrudniejsze jest filetowanie :) obieramy cytrynę ze skórki i dzielimy ja na ząbki? A z tych ząbków wycinamy środek z pomiędzy błon, tak? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie boeramy cytryny, nie dzielimy na cząstki. Napisałam w przepisie jak to zrobić, ale doprecyzuję:
      Wytnij filety z cytryn: odetnij NOŻEM górę i dół, a następnie zetnij NOŻEM całą skórkę (de facto tak trzeba ją ściąć, by dojść do miąższu, soczystego bez błony). W ręki zostanie nam goły owoc, bez skóry z wyraźnie widocznymi błonkami międzycząstkowymi. Potem nożem wycinaj zgrabne fileciki spomiędzy błon - czyli wkrajamy się nożem tuż przy błonce aż do środka owocu, potem to samo przy błonce z drugiej strony i filecik wycięty.
      W wolnej chwili postaram się skręcić jakiś film i wrzucę, ok?
      Choć mam nadzieję, że rozjaśniłam ;)

      Usuń
  6. Zrobiłam śledzie wg Twojego przepisu i są absolutnie obłedne. Fantastyczny balans pomiędzy kwaskiem cytryny, smakiem oliwy i lekką słonością śledzi. Trochę obawiałam się pietruszki za którą nie przepadam, ale też się bardzo dobrze wkomponowała. Dobrze ze pierwszą próbę smaku wykonaliśmy dzisiaj, inaczej nie wiem czy coś doczekałoby do wieczerzy ;-). Dziekuję, będę u Ciebie szukała kolejnych inspiracji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A co z tą pietruszką? Kiedy ją dodać?

    OdpowiedzUsuń
  8. Zrobiłem dzisiaj,stoją w słoiku w lodówce ale miałem problem z tym wycinaniem miąższu z cytryny.Gdyby można było prosić o jakieś zdjęcie to przygotowanie będzie mniej nerwowe.
    Julian

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)