dzika kaczka wg Jeana Bosa fot. Maciej Kaczanowski zdjęcie ze strony DziennikWschodni.pl |
To był naprawdę urokliwy weekend, pełen prawdziwych smaków z Polski (od małych producentów żywności) jak i z Europy. Niżej pocztówka filmowa z jarmarku...
Na V Europejski Festiwalu Smaku w Lublinie, wraz z grupą kilku blogerów kulinarnych byłam zaproszona przez Waldemara Sulisza, dyrektora artystycznego lubelskiego Festiwalu. W piątek miałam okazję zaglądać za kulisy Festiwalu, degustować piwa z małych browarów, oglądać pokazy kulinarne Jeana Bosa (Królewska Dziczyzna), Ojców Oblatów z klasztoru w Kodniu (jagnięcina po prowansalsku), Grześka Łapanowskiego (kampania Trzy Znaki Smaku) i uczestniczyć we wspaniałym i niezwykle energetycznym koncercie zespołu Balkanika.
Sobota była pod smakiem pokazów kulinarnych, w tym zorganizowanego tylko dla naszej grupy pokazu gotowania jagnięciny przez mistrza włoskiej kuchni i właściciela restauracji Auriga Ivo Violante. A czasem odrywałam się od grupy i z Truskawkową Anią snułyśmy się po uliczkach Lublina myszkując wśród staroci, podglądając jurorów w trakcie Konkursu Nalewek i zachwycając się architekturą starej części Lublina. Boshhh jakie to piękne miasto! Pomyśleć, że przez tyle lat jeżdżąc do rodziny na Zamojszczyźnie po prostu przejeżdżałam przez Lublin zamiast zatrzymać się na dłużej...
Wydarzeniem soboty był benefis Roberta Makłowicza, który ukochał sobie Lubelszczyznę i jej kuchnię oraz koncert The Gypsy Kal Band na dużej scenie.
Wydarzeniem soboty był benefis Roberta Makłowicza, który ukochał sobie Lubelszczyznę i jej kuchnię oraz koncert The Gypsy Kal Band na dużej scenie.
To był bardzo piękny i smakowity Festiwal. Żałuję, że przegapiłam Noc Golonkożerców, która była we czwartek, ale wszystko do nadrobienia za rok. Nie starczyło też czasu na spokojne spacery i rozkoszowanie się atmosferą Nałęczowa, w którym mieszkaliśmy. Duże podziękowania szczególnie należą się opiekunowi naszej grupy Jędrzejowi, który dwoił się i troił, by zapełnić nam czas i wszystko pokazać. Mam nadzieję, że będę w Lublinie na Europejskim Festiwalu za rok, tym razem chętnie dłużej posnuję się po urokliwych uliczkach. Jeśli nie byliście na Festiwalu, wybierzcie się koniecznie za rok! Lublinianie - w pięknym mieście mieszkacie, chwalcie się nim gdzie możecie. Dziękuję organizatorom Festiwalu za gościnę i do zobaczenia za rok!
Trzy Znaki Smaku - degustacje, prezentacje produktów z oznaczeniami i pokazy kulinarne Grześka Łapanowskiego pokaz kulinarny Ojców Oblatów z klasztoru w Kodeniu - "jagnięcina po prowansalsku" |
zjawiskowy, energetyczny, niesamowity koncert zespołu Balkanika - cudowna energia! wspólna fotka "z lustra" prawie wszystkich goszczących na Festiwalu blogerów kulinarnych |
podglądanie pracy w kuchni Ivo Violante mistrza włoskiej kuchni restauracji "Auriga" a potem wyśmienita jagnięcina, o której Ivo ciekawie opowiadał |
kiermasz smakowitości - Jarmark Św Jacka i Zielony Targ na Błoniach do domu wróciłam m.in z trzema torbami ziemniaków różnych odmian :)) |
I ja tam byłam :)
OdpowiedzUsuńNo to zabieram sie zapisanie własnej relacji... UFFF ;)
OdpowiedzUsuń