Ultra czekoladowe gooey ciastka

Jesienią moja miłość do czekolady ma wyjątkowy smak. Otula, koi, rozpuszcza się bezwstydnie na podniebieniu. Mocno, intensywnie czekoladowe, duże ciastka, wilgotne w środku to kwintesencja jesiennych zauroczeń. Są ultra czekoladowe, bezglutenowe i bezgrzeszne. Zrobicie?

 


Szakszuka po polsku - BOTWINKOWA

Dzień dobry wiosno. Do widzenia zimny maju AD 2021. W ostatnią niedzielę maja złamałam naszą rodzinną tradycję i zamiast śniadania na słodko jest nowa wersja szakszuki. Polska, pyszna, rozgrzewająca, słodka od buraków, w której cudnie grają kolory - buraczkowo-zielony-biały-żółty. Przyśnił mi się ten pomysł, gdy ostatnio kupowałam na targu botwinkę. No i 2 dni później jest - ugotowane, sfilmowane i spisane. Zróbcie sobie polską szakszukę botwinkową, albowiem godnie jest z nią zacząć kolejny piękny dzień...



Dorsz atlantycki z kaparami i risotto szafranowym

Okrutnie tęsknimy za restauracjami, za cudowną nienachalną obsługą, za daniami, które ktoś najpierw wymyślił, pieczołowicie dopracował, a potem podał w piękny sposób. Z tej tęsknoty zrobiliśmy sobie naprawdę wykwintny obiad walentynkowy, który zajął nam w sumie ok 35 minut. Zapiszcie sobie ten przepis na zaś - jako niebanalny sposób by podać najlepszej jakości rybę, na wyjątkową okazję albo dzień w którym kupicie dobrego dorsza. Dorsz atlantycki z kaparami na risotto szafranowym (przepis z filmem).


Zimowy dżem z pomarańczy i jabłek

Dziś rano kurier przyszedł jakoś przed 9tą rano. W poniedziałki o tej porze jestem jeszcze w piernatach i leniwie wygrzebuję się z pościeli. Taka praca, że mogę zacząć tydzień ze spokojem. Przez szybę w drzwiach zobaczyłam chłopaka w kapturze, całego w bieli, który przez zadymkę przedzierał się od furtki do drzwi. Powiedział tyko "dzień dobry, prawdziwy armagedon". Echhhh. Poczłapałam do kuchni, nastawiłam czajnik, by zaparzyć korzenną herbatę i wrzuciłam do tostera kromkę brioszki z czekoladą, która wyciągnęłam z zamrażarki. Taaaak, łyżka słonecznego dżemu z pomarańczy i jabłek to bardzo dobry początek poniedziałkowego poranka...





Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale słysząc głos Nat King Cole'a od razu czuję, że będzie padał śnieg? Otóż w tym pięknym utworze "Orange Colored Sky" historia zdecydowanie nie jest zimowa, ja jednak wiem, że za oknem mam śnieg, a na talerzu pełne słońce. Posłuchajcie...



Znów mamy sezon pomarańczowy. Od listopada do maja co miesiąc mój garaż zamienia się w miejsce spotkań smakoszy, którzy "polują" na najlepsze smaki. To wtedy przyjeżdża dostawa obłędnie pachnących cytrusów prosto z farmi na Sycylii. W styczniu i lutym królują pomarańcze Tarocco i Moro. To czerwone odmiany pomarańczy, które są inne w smaku, wyglądzie i kolorze. Lubię pomarańcze w sokach, czasami robię z Moro czerwone karmelki, kocham pomarańcze w wytrawnych sałatkach. Co miesiąc zjadamy nasza 5tką nawet 30-40kg pomarańczy, a Wy?

Gdy zamieć za oknem, w spiżarni karton pomarańczy a na parapecie marszczy się kilka jabłek, obieram owoce i wrzucam do garnka lub Thermomix, a w kilkanaście minut później mam cudowny, pachnący Sycylią szybki, lekki dżem. W mojej wersji oczywiście niskosłodzony, - zawartość cukru to nie więcej niż 20%. Zróbcie koniecznie!


Dżem jest lekki, mało słodki, nieco puszysty. Świetny także dla tych, którzy nie przepadają za słodyczą. Świetnie będzie smakował zarówno na grzance z czekoladowej brioszki jak i kromki ciemnego chleba z serem pleśniowym. Zróbcie koniecznie!

Szybki dżem z pomarańczy i jabłek

1kg obranych pomarańczy odmiany Tarocco (lub takich jakie masz)
600g obranych jabłek
300-350g cukru (może być trzcinowy)
15g pektyny jabłkowej
skórka otarta z 2 niewoskowanych pomarańczy
opcjonalnie: kilka kropki naturalnego olejku z pomarańczy

Owoce pokrój dość drobno i przełóż do garnka o grbym dnie. Zagotuj (ok 15 minut),, dodaj cukier wymieszany z pektyną orz otartą skórkę i olejek. Mieszaj gotując do rozpuszczenia cukru, następnie zblenduj całość, ponownie zagotuj i gorący dżem przelewa do słoików. 


Wersja na Thermomix

1. Do naczynia miksującego dodaj połówki obranych pomarańczy i ćwiartki jabłek -> zmiksuj 6s, obr 7
2. Dodaj cukier, pektynę, otartą skórkę i olejek -> gotuj 15min / 100stC / obr 2
3. Przelewaj gorący dżem do słoików i od razu zakręcaj


Dyniowe gofry

Są piękne, PRZEPIĘKNE, leciutkie, ciut maślane. Idealne na jesień, na podwieczorek albo leniwe niedzielne śniadanie rodzinne. Można je podać z bita śnietaną i świezymi owocami, albo z ciepłym musem z jesiennym jabłek, albo w wersji wytrawnej - z kremem z gorgonzoli, winogronami i orzechami. Gofry dyniowe - zróbcie je koniecznie!


Jesienne dyniowe pęczotto z chorizo, cukinią i brokułami

To kolejna wariacja na temat kaszy, dyni, jesieni i warzyw. A dla moich domowych mięsarian dorzucam jeszcze garść pasków chorizo i już można zachwycać się smakiem wybornego pęczotto z dynią, cukinią i chorizo. Zróbcie koniecznie! a szczególnie, że teraz większość przepisów rozpisuję także na wersję na Thermomix - dla wszystkich jego posiadaczy, to spore ułatwienie. Więcej tricków na Thermomix znajdziecie w mojej grupie na Fb oraz e relacjach na Insta i Fb.


Leciutki sernik z musem czekoladowym i owocami

Na Dzień Mamy lubię dopieszczać moją młodzież. Lubię wymyślać nowe ciasta i desery, choć od jakiegoś czasu robię to już znacznie rzadziej. Nasza nastoletnia córka przejęła słodkie królestwo w naszym domu. Ten cudownie lekki, puszysty i delikatny sernik z musem czekoladowym to idealny deser także na Dzień Dziecka i każdą inną okazję, by dopieścić podniebienie. 




Sałatka z perłowym kuskus, truskawkami i gorącym halloumi

Wiosną wyciągam wszystkie zielone liście i buduję nowe pomysły na sałaty. Lubię te, w których łączy się zielone, rześkie, soczyste, ciepłe i chrupiące. Zróbcie dziś ze mną tej wiosny cudną i prostą sałatkę z perłowym kuskus, ciepłym halloumi, truskawkami i czosnkiem niedźwiedzim. To będzie takie soczyste, ciepłe powitanie po przerwie, c'nie?
Od 4 lat patrzę z rozpaczą jak nowotwór zjada moją ukochaną Trójkę. Od kilku miesięcy potężne przerzuty i zżeranie wszystkich ważnych tkanek. W maju 2020 rozpoczęła się operacja na żywym organizmie, amputacja życiowych organów - bez znieczulenia, na żywo, bez zwracania uwagi na krew, drgawki i skowyt rozpaczy. 22 maja, w piątek zamiast 1999 notowania LP3 utulenie i pocieszenie przyniosła Anna Gacek na Spotify z jej listą "piątek", posłuchajcie ze mną...




Dziękuję Wam za komentarze, prywatne maile, puk puk przesyłane tu czy tam, dopytujące czy wszystko u mnie dobrze, czy jestem, czy żyję. Po niemal 11 latach prowadzenia bloga jest mnie tu mniej, rzadziej, choć wiem i widzę po statystykach, że czytacie, zaglądacie, że wciąż bywam w Waszych kuchniach. Dziękuję Wam za to. Od maja 2017 roku intensywniej pracuję z fantastycznym zespołem i rozwijam Thermomix, znacie? Jeśli chcecie się dowiedzieć coś więcej o tej pracy, może o samym urządzeniu, albo macie szczegółowe pytania - piszcie do mnie na messenger, z radością Wam odpowiem, pomogę, zainspiruję. 

Jeśli chcecie mnie bardziej, częściej, interaktywniej, oto kilka miejsc w których jestem codziennie lub kilka razy w tygodniu, chodźcie, przedstawcie się, zagadajcie!
- moja grupa ChilliBite i Thermomix na Fb - moje sztuczki tricki dla tych co w Tm lubią lub chcieliby coś spsocić wspólnie (jeśli chcecie dołączyć pliiis odpowiedzcie na 4 pytania na dzień dobry!) 
- Instagram, a szczególnie stories - coś tam czasem pokazuję :)
- moja nowa zajawka - połączenie muzyki i krótkiej formy filmowej - TikTok - odezwijcie się w komentarzach! mam tam duuużo zabawy kulinarnej
- no i tu na blogu czytam wszystkie komentarze, choć coś tam się sknociło i nie mam opcji odpowiadania na komentarze

Czy taki powrót, przypomnienie o sobie z prostym przepisem na sałatę Wam wystarczy na tę chwilę? Dajcie znać w komentarzach! dziękuję :)



No i jeszcze piszę kolejną książkę, nie wiem kiedy się ukaże, ale dzieje się, czekacie? 
Wiosną nie tęsknię za miastem, z którego uciekliśmy 11 lat temu. Podglądam moje zagony czosnku niedźwiedziego, oregano, ziół. Podziwiam moich sześć mangolii i zachwycam krokusami, tulipanami, tęsknię za bzem, który coś kapryśnie kwitnie i majowymi konwaliami. 

Kuchnię przejmuje powoli moja domowa młodzież, ja czasem piekę pizza neapolitana w naszym ogrodowym piecu, zamieszam coś w wolnowarze, ale też dużo pracuję z moim zespołem i klientami. Ot proste, powolne życie ze sporą dawką ogromnie satysfakcjonującej pracy. To tak w ramach update - "co u mnie". No i chodźcie, zajrzyjcie na moją grupę na Fb (pamiętajcie, żeby odpowiedzieć na pytania!), odpiszcie mi na instastories, wrzućcie sub i komentarz na TikTok





Trzeba było widzieć minę mojej nastoletniej córki, gdy podałam te cudną sałatę! Moja domowa młodzież uwielbia, gdy kombinuję z sałatami. Uczę ich od jakiegoś czasu jak budować smak sałaty. Najpierw mieszam z vinegretem/dressingiem zielone liście i/lub kaszę, potem dodaję to co rześkie, soczyste i mieszam by na końcu dorzucić to co ciepłe, białkowe i chrupiące. A Wy jakie sałaty najbardziej wiosną lubicie?

W wersji wegańskiej - zamień halloumi na wędzone tofu. 

Francuski vinegret z tymiankiem  

(spora porcja do przechowywania w lodówce) 

50g szalotki 
30g octu jabłkowego lub winnego 
10g jasnego octu balsamicznego 
1/2 łyżeczki soli 
1/3 łyżeczki pieprzu 
20g musztardy 
garść świeżego tymianku 
240g oliwy extra virgin  

Szalotkę drobniutko posiekaj, przełóż do sporego słoika lub butelki z szeroką szyjką, dodaj pozostałe składniki i silnie wstrząśnij. Przechowuj ok. 3 tygodni w lodówce - dressing zawsze jest gotowy do wymieszania z sałatą, wystarczy wstrząsnąć przed podaniem.

wersja na Thermomix
Do naczynia miksującego dodaj wszystkie składniki, miksuj 30s/obr 5,5, przelej do butelki. 


Sałatka z perłowym kuskus, truskawkami i gorącym halloumi 

1 łyżeczka koncentratu bulionu warzywnego 
150g kaszy kuskus perłowej 

4 łyżki pestek dyni i słonecznika
200g sera halloumi
1 łyżka oliwy
200g szpinaku baby
200g cherry pomidorków
300g świeżych truskawek
garść młodych listków i kwiatów czosnku niedźwiedziego


Ugotuj kaszę kuskus z wodzie z koncentratem bulionu warzywnego al dente, zgodnie z instrukcją na opakowaniu (litości tylko nie w woreczkach foliowych!). Upraż na suchej patelni pestki, odstaw. Halloumi pokrój w grubą kostkę i przesmaż na złoto na łyżce oliwy. 

Wymieszaj w misce odcedzony kuskus z 3-4 łyżkami dressingu. Dodaj szpinak baby i wymieszaj. Dodaj truskawki i cherry pomidorki pokrojone na pół, wymieszaj. Dodaj gorący halloumi, uprażone pestki, a na końcu listki i kwiaty czosnku niedźwiedziego. 



wersja na Thermomix
Wlej do naczynia miksującego 800g wody, dodaj koncentrat bulionu. Do koszyczka wsyp perłowy kuskus. Gotuj 20 minut/100°C /obr 4  

Luksusowa przyprawa do piernika

Co roku 6 listopada o świcie ktoś mi przypomni - sms, messenger, wiadomość na fanpage ChilliBite "a co z piernikiem staropolskim?". No tak, od 2012 Was zachęcam, a od 2015 roku dzięki corocznemu wydarzeniu na Fb ChilliBite ustaliliśmy sobie wspólną tradycję symultanicznego pieczenia Piernika Staropolskiego - to absolutnie cudowny, magiczny czas, gdy zapraszacie mnie, autorkę niniejszego bloga do swoich kuchni, gdy ja wpraszam się do Waszych mikserów i piekarników pachnąca goździkami, cynamonem i muszkatem. W tym roku ZRÓBCIE sobie (do piernika staropolskiego i nie tylko) własną przyprawę do piernika (i pierniczków, i drinków) - LUKSUSOWĄ. 


Lahanorizo - grecka młoda kapusta

W czerwcu króluje młoda kapusta. Robię ją na wiele sposobów - klasycznie "ze słoneczkami" i koperkiem, duszę kapustę z curry w mleku kokosowym, podaję na ostro z chorizo. Tym razem lehanorizo młoda kapusta na nutę grecką z pomidorami i ryżem. To świetne proste danie, idealne w środku lata na lekką wegańską kolację. Oczywiście u mnie w wersji na Thermomix, ale możecie zrobić tez klasycznie w garnku/na patelni.



Kurczę z wolnowara

Na rodzinne posiłki niedzielne i świąteczne często podaję kurczę pieczone w całości. To fajny sposób, by niewiele w kuchni robić i móc świętować razem z gośćmi zamiast krzątać się przy palnikach i patelniach. Ale oto oprócz pomysłów na kurcze pieczone, mam dla Was jeszcze inny, nieangażujący czasu sposób na podanie świątecznego obiadu z kurczęciem w roli głównej. Może wykorzystacie go w Nowy Rok? To kurczak z wolnowara podawany w całości. Bajecznie prosty, wybornie soczysty, a zarazem chrupiący. 



Ciasteczkowa miłość na Gwiazdkę

Czy oprócz lepienia pierogów i nastawiania piernika staropolskiego macie jakieś własne domowe tradycje Gwiazdkowe? Przy naszym stole co roku w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia dzieje się małe, a wielkie. Jest wspólny czas, są specjalni goście, jest miłość do zjedzenia i dużo radości z bycia razem. Kopciuszkowy konkurs piernikowy dla najbliższych

Noël, noël - muzyczny konkurs gwiazdkowy 2018

To już 9ty rok bloga i kolejna okazja do wspólnej zabawy w muzyczne, przedświąteczne inspiracje. Zapraszam do dzielenia się - muzyką, dzwoneczkami i dobra energią w NAJLEPSZYM muzycznym konkursie gwiazdkowym Noël, noël 2018. Rozsiądziemy się potem w fotelach, będziemy myśleć o bliskich i słuchać pięknych dźwięków :)


W tym roku konkursową playlistę otwiera "Show Me The Magic" Jamiego Culluma, zaraz potem piękna Sia i jej "Snowman". Posłuchajcie i dodawajcie swoje utwory!



... dzyń dzyń dzyń… ruszyły z kopyta renifery Mikołaja! 
jak co roku, zapraszam Was serdecznie do...
muzycznego konkursu gwiazdkowego 
Noël, noël 2018

Mam nadzieję, że szaleństwo zakupowe już za Wami, gdy będziecie pakować prezenty, poszperajcie na Spotify i zadzwońcie świątecznymi dzwoneczkami dodając je do współtworzonej playlisty (link wyżej).  W tegorocznej edycji naszej corocznej gwiazdkowej zabawy muzycznej jak zawsze zadaniem konkursowym jest wyszukanie pięknych, zabawnych, radosnych  pieśni, piosenek i kolęd - utworów w świątecznych klimatach - z całego świata. Im bardziej kołysząco, kojąco, może egzotycznie - tym lepiej!  Poczytajcie o edycji z 201620152014201320122011, a także skąd się wziął ten konkurs na moim blogu i jak wyglądała pierwsza edycja.
W poprzednich latach na konkurs przysłaliście setki przepięknych utworów, z których powstawały playlisty, towarzyszące wielu Czytelnikom bloga przez całe Święta. W tym roku spokojnie (przez cały weekend!) będziemy przygotowywać Święta, zatem pysznie będzie słuchać wspaniałych muzycznych piosenek z dzwoneczkami - smażąc karpia, lepiąc pierogi i ubierając choinkę.

W tym roku znów czekam na piosenki z dzwoneczkami ze wszystkich zakątków świata. Mogą to być świąteczne arie operowe, kolędy arabskich chrześcijan, czy piękne utwory ze Skandynawii albo gorącej o tej porze roku Australii. Czym w tym roku mnie zaskoczycie?

Jak wziąć udział w konkursie Noël, noël 2018?
Konkurs trwa do 26 grudnia 2018r.

Uczestnicy zabawy mają za zadanie współtworzyć playlistę na Spotify -  Noël, noël 2018 - czyli wkleić do tej playlisty wyszperane  utwory, które chcecie mi sprezentować na nadchodzące Święta. Uwaga ode mnie - nie wrzucajcie całych płyt świątecznych. W tym konkursie chodzi o perełki, ciekawostki i przyjemnostki, a nie kompletne zestawienia utworów jednego artysty lub przygotowane przez kogoś jako składanka. To Wy będziecie tworzyć tegoroczną playlistę muzycznych koralików nanizanych na sznureczek Spotify :)

Najciekawsze, najpiękniejsze i najbardziej oryginalne utwory  dodane do listy Spotify dołączą do mojej kolekcji kolęd z różnych zakątków świata i zostaną nagrodzone!


tak, na liście nagród jest zarówno moja książka "W słoiku"  (mam kilka egz)
Jak i najmodniejsze pozycje kulinarne ostatniego roku oraz Thermomix dla dzieci


Jak wziąć udział w konkursie:


1. wybierz utwór/utwory świąteczne

2. KONIECZNIE zamieść komentarz pod niniejszym postem z informacją, iż zgłaszasz się do konkursu
3. dodaj wyszperany utwór do playlisty Spotify Noël, noël 2018 
4. wyślij mi maila na konkursChilliBite/maupa/gmail/kropka/com, który zawierać będzie:
  a) nazwy i opisy utworów, które dodałeś do playlisty Spotify Noël, noël 2018  - wykonawca, tytuł, kraj pochodzenia, ciekawostki oraz informację dlaczego ten właśnie utwór wybierasz
  b) swoje dane (dokładny adres pocztowy wraz z imieniem, nazwiskiem i nr tel komórkowego)
  c) PODPOWIEDŹ o jakiej z nagród widocznych wyżej marzycie, kto wie, może uda się 
     Mikołajowi trafić? :)

W konkursie mogą brać udział osoby mieszkające za granicą. 
Można zgłaszać wiele utworów - kto tam wie co mi najbardziej w ucho wpadnie :) 
Zgłoszenia wysyłajcie na adres: konkursChilliBite/maupa/gmail/kropka/com

Zwycięzców ogłoszę  po Gwiazdcea nagrody powinny do Was dotrzeć tuż po Nowym Roku.



Zapraszam do konkursu 
i już nie mogę się doczekać Waszych muzycznych perełek !

I tyle, do usłyszenia za rok, tu w tym samym miejscu...

SARMA - gołąbki w kiszonej kapuście

Jesienią, gdy nastają chłodniejsze dni, pierwsze co robię to moczę przez kilka dni moją dębową beczkę do kiszenia kapusty. Mam taką niewielką, ledwie na 10kg. Idealna by zakisić spory worek poszatkowanej kapusty, a w środku jeszcze całą jej główkę. Takiej główki kiszonej kapusty w Polsce raczej się nie kupi, za to w Chorwacji są w stałej sprzedaży. A gdy już ukiszę sobie w spiżarni całą główkę kapusty, robię z niej gołąbki. Albo łemkowskie kiszeniaki, albo sarma - gołąbki w kiszonej kapiście w wersji chorwackiej.


Kuchnia polska na 100lecie - weź książkę!

Kochamy kuchnię włoską, uwielbiamy francuskie tradycje kulinarne, ekscytujemy się azjatyckimi smakami, które zadomowiły się na polskiej scenie gastronomicznej. O kuchni polskiej jednak wciąż zdarza nam się mówić z dużą nieśmiałością, by nie powiedzieć zażenowaniem. A to całkiem niepotrzebnie. Mamy bowiem szalenie bogatą kulturę kulinarną, która jak gąbka chłonęła nie tylko egzotyczne i bogate smaki wschodnie i zachodnie z czasów królów, ale i przez 123 lata, gdy na mapach świata słowa "Polska" nie było, zasysaliśmy z innych obcych, wówczas narzuconych nam kultur. Paradoksalnie odzyskując 100 lat temu niepodległość, zabraliśmy całkiem sporo z tradycji kulinarnych, które napłynęły podczas zaborów. Dziś śmiało możemy z tych korzeni korzystać, najlepiej w pełni świadomie wzbogacając nabyte receptury o wspaniałe polskie produkty i nowoczesne techniki kulinarne. Jeśli chcecie w swojej kuchni wprowadzić trochę historycznych smaków, mam dla Was świetną książkę "Sto receptur na sto lat niepodległości" wydanej w programie Kulinarne Zjednoczenie Polski. 

Dyniowe pęczotto z brokulami

Po przepięknie słonecznym końcu października i początku listopada, co kilka dni zjawia się bury glistopad za oknem. Ale burość aury nie musi oznaczać burości na talerzu i podniebieniu. W brzydkie, smutne dni, trzymają mnie przy życiu herbata imbirowa, poranna jajecznica z twarożkiem i dynia pełna słońca w kolejnych wcieleniach kulinarnych. A gdy naprawdę na niewiele mam siłę, raz dwa robię rozgrzewające pęczotto z dynią i brokułami. Pyszne, zróbcie koniecznie!


Błyskawiczne brownie dyniowe

Halloween mnie bawi, choć nie wciąga. Kiedyś chciałabym być w USA podczas Halloween, poczuć emocje, u nas to wciąż dość niemrawe raczej obchodzenie. Za to od kiedy pokochałam dynię w kuchni, o 180 stopni odwróciło się moje myślenie o dyni na Halloween. Po co dynie WYCINAĆ, skoro można WCINAĆ i nie marnować? Dynię zamieniam w ciasta, curry, marynaty, dżemy, dodaję do duszonych mięs, robię z nich pure z ziemniakami, kluski i kawowe smoothie. Kocham dynię w sezonie jesienno zimowym nie tylko za smak, ale i przezjawiskowe kolory, które czaruje na talerzu. Jeśli macie w domu dynię, koniecznie zróbcie z niej coś pysznego. Jeśli boicie się jej straaaaasznie, zróbcie coś strasznie prostego i okropnie ciemnego - błyskawiczne brownie dyniowe, na dodatek bezglutenowe.


Pure ziemniaczano-dyniowe na ostro

Och, jakże ja nie cierpię zmiany czasu na zimowy! Toż to czysta zbrodnia, żeby tuż po 15stej zapadała ciemność... Nim dzień się rozpędzi, nim śniadanie, obiad, już ciemno, szaro, buro. Świszczący piździernik, błotny glistopad i zimno-goły brudzień. Rozświetlam sobie jesień jak mogę - ogniem w kominku, świecami na stole i słonecznym jedzeniem. Nim chandra i jesienne doły Was dopadną, zróbcie sobie pyszne, najprostsze, świetliste pure ziemniaczano-dyniowe na ostro

Fantastyczny paprykarz z pulpecikami drobiowymi na ostro

Jesienią błyszczą się na straganach zachwycające kolory papryki - czerwona do zup, gulaszy i chrupania na surowo, żółta i bladożółta do boskiego leczo  zielona do chilli con carne  ostre papryczki chilli do czekolady na gorąco i doprawiania wszystkiego na co masz ochotę. Na jesienny niedzielny obiad robię wykwintną wersję paprykarza z pulpecikami drobiowymi na ostro. Wspaniałe danie, którymi zachwyciły się moje dzieci.



Crema catalana, czyli krem kataloński

O Kremie katalońskim powiadają, że to "ubogi krewny" francuskiego creme brulee. Zapewne ynika to z tego, że w kremie katalońskim bazą jest tłuste mleko (nie śmietanka kremówka) i nie pieczemy deseru w kąpieli wodnej jak brulee. Zatem, gdy w planach hiszpańskie przyjęcie, warto zrobić ten prosty, acz rozkoszny deser. Krem kataloński - crema catalana - to nic innego niż mleko, żółtka, przyprawy i cukier. Cóż za wspaniałe połączenie, a dziś w najprostszej wersji...



Hiszpańska zupa z dynią i chorizo

Gdy na salony wkracza Pani Jesień, dynia gości w naszej kuchni bardzo często. Wprost nie mogę się powstrzymać i wciąż ją piekę, dusze, gotuję. Dodaję do zup, mięs, risotto. Tym razem dostaliśmy piękną dynię hokkaido, o imponującej wadze ponad 4kg. Na pierwszy rzut poszła zatem wyborna i bardzo jesienna hiszpańska zupa z dynią i chorizo. Powiadam Wam, warta zrobienia, bo to szybkie i proste danie - idealne na hiszpańskie party kulinarne, sobotni obiad albo ciepłą kolację w tygodniu. 



Fantastyczna pasta z awokado z jajkiem

Jesień to nie tylko opadające liście, złote krajobrazy w lasach, ale i zapowiedź, że od listopada będę znów jeść więcej awokado prosto z Sycylii! Miękkie, kremowe, dojrzałe, aż słodkie w swojej doskonałości. Ale do listopada jeszcze trochę, a tymczasem mam nowy fantastyczny przepis na pastę z awokado i jajek, na która przepis dostałam od znajomej. 



Dyniowe leniwe pierogi

Gdy wrzesień kończy swój słoneczny taniec, przygotowując miejsce dla chłodniejszego października, kupuję na targu dynię hokkaido i dobry twaróg. Najpierw nastawiam szybką, rozgrzewającą zupę dyniową z gruszką i pumpkin spice. A zaraz potem serwuję błyskawiczne, pięknie żółte dyniowe leniwe pierogi. Bo to wcale nie pierogi, choć zawierają mąkę, sól i jajko, a na dodatek bez farszu, bo już w sobie mają i twaróg i pieczoną dynię. Są super proste, a podane z masłem i prażonymi orzechami laskowymi w miodzie, stają się idealnym comfort food na koniec września.

Domowy ocet jabłkowy

Gdy lato już macha na pożegnanie słoneczną chusteczką, a Pani Jesień wkracza dżdżyście na salony, czas nastawiać domowy ocet jabłkowy z owoców jabłonki z naszego ogrodu. W tym roku Panna Jabłonka znów pięknie rodzi, podjadamy rumiane jabłka wprost z drzewa (to odmiana, której nie udało nam się rozpoznać), a część owoców przerabiam na domowy ocet jabłkowy. Tan, którego używam do sałatek, marynowania mięs i dalszych nastawów octowych. Zróbcie go koniecznie, bo za chwilę czas będzie zbierać pigwowca i nastawiać cudownie aromatyczny ocet z pigwowca!


Pieczona papryka z ciecierzycą i miętą

Mamo, co to za mięso takie surowe kroisz? A dziś nie surowe i nie mięso. Tym razem na skraju lata upiekłam całą blachę czerwonej papryki. Jej mięsistą słodycz, nieco dymny posmak łączę ze słonym, słodkim i kwaśmym w zjawiskową sałatkę z pieczonej papryki z cieciorką i miętą. Bardzo nieoczywistą, sycącą, wegańską propozycję na lunch lub jesienną kolację. Zróbcie ją koniecznie!



Aromatyczny ocet z pigwowca

I znów będę się nim nacierać, wdychać, zaciągać. Jeden z najcudowniejszych owoców jesieni, który zazwyczaj zbieram w ogrodzie około października - pigwowiec. Rośnie na niewielkich krzakach, chowa się między kolczastymi gałązkami. Nie pomyl go z omszałą, z wyglądu przypominającą gruszkę pigwą, ta przecie rośnie na drzewie! W tym roku zbiory pigwowca będą wcześniej, tak przynajmniej mówi mój Pigwowcowy Guru pan Radek. Wiosna stała się latem, lato rozpasało się na całego, to i jesień z dojrzałymi owocami przyjdzie szybciej. Zróbcie w tym roku koniecznie aromatyczny ocet z pigwowca, który zachwyca swoim zapachem jak rzadko które perfumy.


Małże po marynarsku - po francusku

I oto siedzę w leżaku z widokiem na Atlantyk i zachwycam się spokojem, różowym francuskim winem z Doliny Loary i wspomnieniami podniebienia, które mimo upływu 24 lat wciąż są tak żywe. Dziś znów we Francji, jak 24 lata temu jemy wyśmienite  moulés marinières - małże po marynarsku.  Wówczas jadłam je i przygotowywałam po raz pierwszy, dziś już jestem niemal ekspertem. To super prosty przepis, zróbcie koniecznie!  


Francuskie ratatouille z Alzacji

W ratatouille zakochałam się 24 lata temu, gdy w podróży poślubnej odwiedziliśmy mojego znajomego jeszcze ze studiów i mojego stypendium we Francji, a ten akurat dusił ogromne ilości ratatouille na zimę. 20 lat później wydobyłam od niego ten przepis i oto jest na blogu - najlepsze na świecie francuskie, alzackie lub po prostu ratatouille od Bruno


Fasolka szparagowa z chorizo - bossska!

Lato, upał, jędrne, szczupłe strączki fasolki szparagowej kuszą swą chrupkością. Czy dziś klasycznie à la polonaise, czyli z bułką tarta na maśle, czy może fasola szparagowa po syryjsku. W upały nic z tego nie będzie, nie chce mi się włączać parowara, czy choćby garnka z wrzątkiem. Marzę jedynie o chłodniku, mrożonej kawie i odrobinie chłodniejszego powietrza. Jednak gdy sierpniowa sobota powitała pięknym letnim deszczem, szybką burzą, wyciągnęłam kilka garści świeżej fasolki przyniesionej rano z targu, wrzuciłam do parowania, a tymczasem na patelni poczyniłam cuda, cuuuda - GENIALNĄ fasolkę szparagową z chorizo - idealny mariaż polsko-hiszpański. Zróbcie ją koniecznie!


Marynowane zielone pomidory

W tym roku wszystko przyspieszyło, koniec lipca, a tu tropiki, mokre, wilgotne za oknem. Gdyby tak się dało tę wilgoć zbierać wiadrami, by zamieniać w lód i się chłodzić... Sezon na owoce i warzywa przyspieszył jak szalony. Zatem zamiast z końcem sierpnia, miesiąc wcześniej zacznijcie się rozglądać za zielonymi pomidorami, by zrobić z nich wyborną sałatkę w słoiku na zimę - marynowane zielone pomidory. Proste, szybkie i takie pyszne!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...