W szczycie lata papryka jest tak cudownym warzywem, ze nie możemy się jej najeść. Córka chrupie czerwoną paprykę jak jabłka i zawsze prosi o paprykę do szkolnej śniadaniówki. Ja z papryki robię co roku leczo do słoików na zimę, obowiązkowo ajwar i ljutenicę, ale gdy słodycz papryki aż gada, przygotowuję wyśmienite paprykowe pesto z młodymi, późnoletnimi orzechami. Wyborne!