Pokazywanie postów oznaczonych etykietą whisky. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą whisky. Pokaż wszystkie posty

Rewelacyjny likier czekoladowo-pomarańczowy a'la Baileys trufla pomarańczowa

Kocham tę świetlistość dnia, która następuje na przełomie roku! Po długich tygodniach burolistopadowości nadchodzą dłuższe dni, pięknie układające się światło i nowa energia w bateriach nadziei, które w sobie noszę. Na uroczysty Nowy Rok mam światło, energię i radość zamknięte w niepozornej flaszeczce - likier czekoladowo-pomarańczowy a'la świąteczny Baileys trufla pomarańczowa, zróbcie koniecznie, jest super łatwy i obłędnie pyszny!


Złote trufle gwiazdkowe

Są takie małe maleństwa świąteczne, które zjadam niby ukradkiem, niby na podwieczorek, przypadkiem, że niby energetyczny "baton", a tymczasem one takie niewinne, rozkoszne, uzależniające. Jedna po drugiej rozpływają się w ustach, na wargach błąka się uśmiech i myśl o bezgrzesznych słodkościach. Mam dla Was przepis bardzo specjalny - przede wszystkim błyskawiczny, a po drugie samo zdrowie i bez cukru. Złote trufle gwiazdkowe to idealny jadalny prezent, ale świetna zdrowa i ciut pijana przekąska dla dorosłych łasuchów.


Zjawiskowe ciasto czekoladowe ze śliwką i whisky

Gdy nadchodzi czas świąt, wyjątkowych okazji albo okrutnego zapotrzebowania organizmu na... hmmm magnez (?) w mojej kuchni pachnie czekoladą. Absolutnie obłędnie pachnie czekoladą, której aromat rozsnuwa się jak czarodziejski dym po całym domu. Ale nie jest to biała, mleczna, czy nadziewana czekolada. Ta najlepsza musi być deserowa, gorzka, mocna od kakao. To z niej powstają obłędne wypieki, o których prawdziwy czekoholik nie może zapomnieć przez długie tygodnie. Co roku na Wielkanoc piekłam naszą ukochaną pomarańczową truflę z cointreau, ale w tym roku, oooo drodzy moi, w tym roku jest nowa Królowa, czy raczej Czekoladowy Król - zjawiskowe ciasto czekoladowe ze śliwkami kalifornijskimi w whiskey. Mruczcie, można nawet bardzo głośno!



Czekoladowa tarta z solonym karmelem i boczkiem

Z pewnością poznaliście już uzależniające połączenie słodkiego karmelu z kryształkami soli, prawda? Świetnie sprawdza się w tartach owocowych, na wierzchu brownie, jako dodatek do lodów, czy kremów a nawet jako chrupiące wnętrze tortu. A co powiecie na połączenie czekolady, słonego karmelu i boczku? Na dodatek ów karmel solony będzie wyłącznie boczkiem, nie kryształkami soli. Czekoladowa tarta z solonym karmelem i boczkiem w whisky to idealny "męski" deser, który będzie też smakował "niesłodkolubnym" smakoszom. No bo jak odmówić jeśli w owym deserze jest boczek i whisky?



Bardzo pijane trufle z whisky i pekanami

Lubię zaskakiwać miłośników wytrawnych smaków mało słodkimi deserami, najczęściej owe desery mają w składzie boczek, serio. Ale jeśli owi "niesłodkolubni" są smakoszami whisky, to zrobienie im deserowej przyjemności jest jeszcze przyjemniejszym zadaniem. Wcale bowiem whisky nie trzeba pić, można ją też jeść, na przykład w formie wyśmienitych trufli z orzechami pekan pijanymi od whisky. Uwaga - to jest też wyśmienity deser dla kogoś, kto za whisky nie przepada, trufle są tak pyszne, że mogą być owym "pierwszym krokiem" na drodze rozkoszowania się dobrą whisky.


Bulion grzybowy z pierożkami z gęsią i whisky

Kilka tygodni temu jadłam boskość, niebo, rozkosz największą... A na dodatek sama aktywnie przyłożyłam rękę do jej powstania na warsztatach z Witkiem Iwańskim. Gotowaliśmy m.in klarowny bulion grzybowy z pierożkami z gęsią i whisky. Byłam absolutnie oczarowana prostotą, a jednocześnie bogactwem wegańskiego bulionu oraz rewelacyjnym połączeniem mięsa z owocami i whisky zamkniętym w zgrabnych pierożkach. Jeśli planujecie niebawem elegancki obiad, koniecznie podajcie ten bulion!


Szkocka whisky w garnku

Jeśli pamiętacie, jestem początkowym "użytkownikiem" whisky. Dopiero uczę się, odkrywam i poznaję smaki. Nie wiem, czy czy to już etap, bym potrafiła czerpać radość z profesjonalnych degustacji 12 gatunków whisky jednego wieczoru, ale małymi kroczkami idę w kierunku zrozumienia wiernej, wieloletniej miłości mojego mauża do tego trunku. Już wiem co to blend i single malt, potrafię dobrać odpowiednie szkło do podania whisky, a nawet nabrałam szacunku dla długo leżakujących, szlachetnych whisky. I tylko troszkę w tej drodze przeszkadzają mi chwile, w których mój szanowny mauż, gdy widzi jak wlewam sporą szklankę whisky do potrawy krzyczy NIE!  tylko nie moje lukrowane guziczki single malt! Oszzz ręce mi się trzęsą, serce niemal wyskoczy z piersi ze strachu i mija chwila nim się uspokoję. Ale gdy mauż nie patrzył, byłam na warsztatach kulinarnych z Glenlivet Founder's Reserve, na których Chef Witek Iwański nic nie krzyczał, a wręcz zachęcał do wlewania świetnej single matl do garnka i na patelnię. Było pysznie!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...