Mam trzy moje ulubione, bogate sałatki, którymi zachwycam się od lat. Nie są sałatki, które mają stanowić dodatek do pieczonych mięs, dań z grilla, czy pieczeni podanej w całości. Te trzy moje ulubione sałaty pochodzą z Ameryki i są samodzielnymi daniami obiadowymi, do których wracam, gdy tylko cieplej, jaśniej, a ja wracam do obiadów, czy kolacji już nie tylko na ciepło. Pierwsza to Cobb Salad, pełna cudownych składników, niezwykle bogata. Druga to ukochana, rześka i chrupiąca Caesar Salad z parmezanem i jajkiem, zaś trzecia to wyśmienita sałata Waldorf pełna chrupiących warzyw, owoców i orzechów. Można ją nieco urozmaicić podając z pieczonymi winogronami i kurczakiem. Jest wyśmienita!