Suszone pomidory domowym sposobem

Wrzesień to niezwykły miesiąc – ma różne oblicza, zależy jak nań spojrzysz - może być to czas wyciszenia po letnich wojażach i szaleństwach lub chwila, gdy dopadają cię pierwsze jesienne smutasy, która uratować może tylko dobra muzyka w kawałek ciasta z czekoladą. Może to czas, gdy wybuchasz niespodziewanymi pokładami energii do nowych przedsięwzięć i pomysłów? albo jak u mnie - czas pyszności - no w sumie nic nowego :) Wrzesień to babie lato, złota polska jesień, wędrówki po górskich szlakach, przecudne kolory i smaki. Już od sierpnia na straganie podglądałam najpiękniejsze pomidory – malinowe do sałatek i caprese, zielone na chutney z gruszkami, przepyszne bawole serca do bruschetty. Pod koniec sierpnia i przez cały wrzesień dostępne są również mięsiste, aromatyczne pomidory typu lima – wspaniałe na przetwory. Nie możesz ich przegapić w tym roku!


Doniesiono mi, że pomidory są dla mnie niewskazane ze względu na moją grupę krwi - ha! zgadnijcie co zrobiłam z posłańcem tej wiadomości :oP Powiadam na to - NIEMOŻLIWE!  mogę sobie co jakiś czas aplikować transfuzję z jakiejś bardziej tomato-przyjaznej grupy krwi, ale z pomidorowych rozkoszy nie zrezygnuję. W końcu na coś trzeba umrzeć, prawda?


Jeśli jeszcze nie jesteś tomatoholikiem, koniecznie zakochaj się w pomidorach - wrzesień to całkiem dobry miesiąc również na miłość, czyż nie? Mam taką "pomidorową piosenkę", która bardzo lubię - Iry i Georga Gershwin, zawsze będę pamiętać jak Ginger i Fred świetnie do niej tańczyli na wrotkach w filmie "Shall we dance" a także klasyczną wersję Louisa Armstronga i Elli Fitzgerald, ale... posłuchajcie tego wykonania (teraz niżej klik klik klik)....

 
Pomidory są przepyszne zarówno na surowo posypane tylko solą i skropione balsamico, jak i w sałatkach oraz przetworach. Kupując pomidory zwracam uwagę by były dojrzałe i pachnące (od strony szypułki muszą tak słodko i mocno pachnieć). Jeśli aromat jest intensywny, to znak, że pomidor korzystał ze słońca na krzaku, a nie „dochodził” w przechowalni owoców i warzyw. Pomidory mają mnóstwo witaminy C, która wzmacnia odporność organizmu oraz naczynia krwionośne – jeśli skropisz pomidora doskonałej jakości oliwą z oliwek, witamina C będzie łatwiej przyswajalna dla organizmu (wtedy nawet "złe" zestawienie ze świeżym ogórkiem uchodzi pomidorowi płazem).


Dzięki witaminie E oraz beta-karotenowi pomidor pomaga neutralizować szkodliwe wolne rodniki, a witaminy z gruby B działają korzystnie na układ nerwowy. Pomidory zawierają również wiele minerałów – żelaza, wapnia, magnezu i cennego potasu, który obniża ciśnienie krwi i ułatwia pozbywanie się nadmiaru wody z organizmu. No i jeszcze likopen, dzięki któremu pomidor ma taki wspaniały czerwony kolor. Jest to najsilniejszy antyutleniacz z grupy karotenoidów. Dostarczanie go organizmowi zapobiega miażdżycy i zawałom serca, a według niektórych badań likopen przeciwdziała również rozwojowi komórek nowotworowych (czyli jednak może nie do końca umrę przez te pomidory). Dzięki obróbce termicznej pomidorów, likopen jest najlepiej przyswajalny w przetworach – sosach, ketchupach, chutneyach. Pomidory wspomagają również proces utraty wagi, gdy zawarty w nich błonnik daje nam uczucie sytości, mimo iż są niskokaloryczne (zaledwie 15kcal w 100g!).
Wrzesień dopiero się rozpoczyna, jeśli jeszcze nigdy nie suszyłeś pomidorów, poczaruj trochę w kuchni  tej jesieni – kup na targu 5 kilo mocno czerwonych, dojrzałych i pachnących pomidorów lima – to odmiana o  podłużnych owocach, mających niewiele pestek, a dużo miąższu. Ususz je i zalej aromatyczną oliwą lub utrzyj z rukolą i orzechami na fantastyczne pesto laskowe.
Ja w tym roku ususzyłam już 20kg pomidorów i czeka mnie jeszcze 20kg.


Suszone pomidory lima w aromatycznej oliwie
Tak tak, suszone pomidory można kupić w każdych delikatesach, ale samodzielne suszenie, zalewanie oliwą i rozkoszowanie się zimą pysznymi pomidorami własnej produkcji jest bezcenne. A poza tym, zrobisz z nich fantastyczne pesto laskowe. Koniecznie spróbuj samodzielnego suszenia pomidorów tej jesieni!

5 kg pomidorów "lima" - podłużne, mało pestek, mocno mięsiste
1 łyżeczka soli morskiej
2 łyżeczki cukru demerara
świeżo mielony pieprz
oliwa z oliwek extra virgin
olej słonecznikowy

5 kg pomidorów to idealna ilość do jednorazowego suszenia w piekarniku – tyle właśnie mieści się na dwóch blachach. Pomidory dokładnie umyj, odetnij szypułkę, przekrój wzdłuż na pół i usuń pestki. Blachy wyłóż papierem do pieczenia i układaj na nich połówki pomidorów przecięciem do góry, posyp je lekko solą morską, odrobiną cukru demerara i świeżo mielonym pieprzem. Susz w uchylonym piekarniku w 110°C przez ok. 5 godzin (piekarnik nastawiony tylko na termoobieg). Po  2 godzinach zamień blachy miejscami. W trakcie suszenia podglądaj pomidory, w zależności od wielkości suszą się nierównomiernie i już po 3 godzinach zaczniesz zdejmować te mniejsze z blachy.


Ususzone pomidory układaj ciasno w czystych suchych słoiczkach. Dodaj do każdego gałązkę świeżych ziół - może to być tymianek, rozmaryn, listki bazylii. Możesz dodać też ząbek czosnku, czy kawałek ostrej chilli. Dopilnuj, by pozostawić ok 1 cm miejsca od góry słoiczka. Wlej do naczynia oliwę z oliwek extra virgin i olej słonecznikowy w stosunku 1:1. Podgrzej tę mieszankę dość mocno w mikrofali lub w garnuszku - ma być bardzo bardzo ciepła, ale nie wrząca, bo pomidory się spalą. Ciepłą oliwą zalewaj pomidory w słoiczkach tak, by je dokładnie przykryła (nic nie może wystawać powyżej powierzchni oliwy). Od razu zakręcaj o odstawiaj do spiżarni. Dodawaj do sałatek, na grzankę z kozim serem, do makaronów i... zrób mnóstwo najlepszego na świecie pesto laskowego.

 Z 5 kg świeżych pomidorów otrzymasz ok. 360-400g pomidorów suszonych, które mieszczą się w 1 słoiku o pojemności 720g. Zalewasz to ok. 200-300ml oliwy z oliwek z olejem słonecznikowym.

26 komentarzy:

  1. To pesto pomidorowo-laskowe brzmi jak marzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. suszone pomidory hand made są najlepsze :) a pesto brzmi cudownie jutro zrobię ?? :) jak tylko będą pomidory

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja właśnie zaczynam ten cyrk suszeniowy pomidorowy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też już suszę, właśnie limy.
    Pesto brzmi interesująco.Zrobię!

    OdpowiedzUsuń
  5. Och, suszone pomidory... Zwyczajne pomidory... Uwielbiam. Za kolor, za kształt, za smak. Pomysł wykorzystania ich w pesto z orzechami laskowymi po prostu genialny, Szelko. Doskonały.

    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś objadam się pesto pomidorowym, słucham "pomidorowej piosenki". Słodko pachnie w całym domu! koniecznie zróbcie sami trochę pesto! Tym, którzy nie mogą ususzyć własnych pomidorów podpowiem, że moja znajoma robi to pesto z kupionych pomidorów suszonych w oliwie i dodaje pozostałe składniki. Inaczej, ale tez fajnie smakuje.
    Pozdrawiam wszystkich fanów pomidorów suszonych!

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie robię pierwszą turę, pomidory siedzą w piekarniku już 2 godziny i można powiedzieć, że troszkę wyschły. zastanawiam się czy termoobieg mógłby pomóc?

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany - od 13:40 minęło już 3 godziny, a ja dopiero teraz mogę odpisać. Ja suszę w uchylonym piekarniku tylko na termoobiegu. Obrót powietrza zdecydowanie przyspiesza suszenie. Czekam na wieści o rezultatach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po włączeniu termoobiegu jeszcze trochę mi to zajęło. Jutro od początku będzie termoobieg, na pewno wyjdzie szybciej. Nie wiem czy ususzyłam je wystarczająco, ale w smaku wyszły bardzo dobre ;) Już siedzą w słoikach, przy sprzyjającym świetle zrobię zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  10. te pesto jest obledne!!!!! a do suszenia pomidorow pewnie nie dojde nigdy przy cenach ich w Niemczech :(,ale moze kiedys...
    Super fotki i te pesto sobie notuje :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pouczające, odkrywcze, aromatyczne - tak skomentuję Twój wpis. Mnie jednak do pomidorów przekonywać nie trzeba. Wspaniale, że się zgadzamy!

    OdpowiedzUsuń
  12. no i popatrz, jakie to proste :)
    a że u mnie suszonych pomidorów brak, to Twój przepis spadł mi jak z nieba!

    OdpowiedzUsuń
  13. a dałoby radę suszyć pomidory w suszarce do grzybów? na pewno zużyje się mniej energii, ale czy efekt będzie taki sam?

    OdpowiedzUsuń
  14. Już kilka razy mnie pytano o suszenie pomidorów w suszarce do grzybów. Ja takiej nie posiadam i nigdy nie używałam, ale myślę, że bez najmniejszego problemu można w niej ususzyć pomidory. Na pytanie jak - nie odpowiem niestety. Nigdy nie rozważałam kupienia dla suszenia pomidorów, bo robię ich wręcz hurtowe ilości, a do suszarki chyba na raz aż 5kg nie wejdzie? ale może się mylę. Jeśli ją masz - koniecznie spróbuj! i podziel się u mnie na blogu informacją jak długo się suszyły i przy jakich ustawieniach. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja suszę pomidory najpierw w piecyku (90 stopni, termoobieg) przez 3-4 godziny, a potem w suszarce do grzybów (do skutku :-)).

    OdpowiedzUsuń
  16. A smażone zielone pomidory też szanowna ChiliBite zna?

    Bo jakoś blog mi w klimacie książkę przypomina:)

    Ta sama pasja do gotowania i życia:)

    Pozdrawiam, przepraszając, że w sumie nie dzielę się jakimiś merytorycznymi uwagami, ale ja tylko trwam w zachwycie czytając blog, ale przygotowywać tego wszystkiego to bym nie umiał:)

    No i człek leniwy jest.
    \

    OdpowiedzUsuń
  17. Grzesiu - dziękuję za Twój zachwyt, bardzo mi miło, uprasza się jednak do czytania i planowania - co jednak spróbujesz zrobić sam ;0) Smażone Zielone - książkę i film oczywiście znam, ale osobiście zielonych nie smażyłam. Polecam uwadze wspaniały chutney z zielonych pomidorów (sic!) i gruszek ...mmmm.... http://www.chillibite.pl/2010/08/zoto-jesienny-chutney-z-gruszek-i.html A póki co proszę się rozgościć w mojej kuchni :) załączam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  18. pomidory i pesto zrobione... ale niech Cię...to wydłubywanie pestek z pomidorów - myślałam, że to nigdy się nie skończy. Pomidorki wyszły bardzo słodkie i są już w słoikach. Zobaczymy zimą jak wyszły. Pesto też super, ale minimalnie gorzkawe...pewnie orzechy laskowe tak zadziałały, choć były przepyszne i z wiadomego źródła ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. a jeśli nie mam termoobiegu? suszyć czy nie suszyć? jak suszyć to jak długo?

    OdpowiedzUsuń
  20. a jak nie mam termoobiegu? suszyć czy nie suszyć? jak suszyć to jak długo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. suszyc suszyć! :) pilnować ciut bardziej i koniecznie przy uchylonym piekarniku. Jeśli się da, najlepiej włączyć dolną grzałkę tylko i zamieniać blachy miejscami co 30min. Czas suszenia niestety trzeba sprawdzać i kontrolować samemu, ale myślę, że będzie nieco krótszy.

      Usuń
  21. Jak Ty pięknie piszesz o jedzeniu !

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy moge z pytaniem o te suszone?:) A jakby zalać sama oliwa? Tez można? Bo nie mam oleju slonecznikowego pod ręka,a rozumiem,ze to nierafinowany powinien być? Z góry dziękuje za wskazówkę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chcę Tobie podziękowac za genialny przepis... oczywiście nie tylko ten.... dzisiaj miałam wolny dzień i zrobiłam suszone pomidory z 100 procent oliwy i oregano oczywiscie z mojego ogródka.. jest pyszne!!! juz w czasie suszenia podjadałam same pomidory, trudno było sie oprzeć.....:-) na szczęście wszystkich nie zjadłam i udało mi się zrobić 5 słoiczków

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...