Bellini



Pisałam ostatnio o naszej rodzinnej wyprawie do Włoch i smakowaniu Italii. W Wenecji spędziliśmy tylko jeden dzień, ale zamarzył mi się powrót do tego pięknego miasta w nieco chłodniejszych miesiącach, gdy turystów (mam nadzieję) ciut mniej.  Ze słynnego Harry's Bar skrytego za wiekowymi kratami i niepozornym wejściem przywiozłam bellini - boski, zniewalający letni koktajl.



Siądź wygodnie w huśtawce, na tarasie albo w leżaku, włącz kilka letnich dźwięków, wystaw twarz do słońca. Nie wiem, czy to właśnie o tym Harry's Bar śpiewa Gordon Haskell, ale sami posłuchajcie - "How Wonderful You Are", czyż nie cudownie słucha się tego z kieliszkiem bellini w dłoni?



Już w domu po powrocie siadam na tarasie z książką w ręku i w ciepłe, leniwe dni rozkoszuję się koktajlem bellini z pure z białych brzoskwiń, których kilka skrzynek kupiłam prosto z brzoskwiniowego gaju i przywiozłam do domu. Niezwykły koktajl wymyślony został tuż przed II wojną przez założyciela słynnego weneckiego Harry's Bar, Giuseppe Ciprianiego, który nazwał drink na cześć XV wiecznego  weneckiego malarza Giovanniego Bellini. Nie dziwię się nikomu, kto wpada w sidła uwielbienia dla tej prostej, acz niezwykłej kombinacji.




W maju i czerwcu serwuję inną wersję tego drinka - rossini lub sorbet rossini czerwony pyszny aperitif też  na bazie prosecco.

Czekam na wrześniowe gorące dni i na spotkania z koleżankami przy bellini - mam spory pojemnik zamrożonego pure z białych brzoskwiń i trzy butelki prosecco, będzie pysznie!



Słodki, lekko musujący letni drink delikatnie pieści podniebienie. To idealny aperitif w letnie popołudnia, a i kolejna wersja podania prosecco w drinku. Jeśli brzoskwinie są mocno schłodzone, rozkosz smaku jest podwójna. W Polsce białe brzoskwinie są trudno dostępne, można zamiast nich użyć tzw "ufo", nie wiem, czy to prawdziwa nazwa tej odmiany, ale tak się nazywają na straganach.

Bellini prosto z Hary's Bar w Wenecji

kilka soczystych brzoskwiń (najlepiej odmiany białej) dobrze schłodzonych
butelka mocno schłodzonego prosecco

Brzoskwinie sparz, wypestkuj i obierz ze skórki (ale jeśli masz dobre blender Thermomix i nie przeszkadzają Ci drobinki skórki w musie, możesz po prostu umyć owoce). Zmiksuj brzoskwinie na gładki mus (Thermomix 30s, obr 10).

Gęsty, biały, słodki sok wlewaj do wysokich kieliszków i uzupełnij schłodzonym  prosecco  w proporcji 1:3. Możesz zamieszać długą łyżeczką. Podawaj od razu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...