FROJO - lody jogurtowe

Powrót dzieci z wyjazdu letniego nieodmiennie rozpoczyna sezon lodowy w naszym domu.  Najszybsze, najpyszniejsze i najprostsze lody to frojojogurtowe lody z owocami. Tym razem wszystkie etapy robiła córka, bo to naprawdę proste, ja tylko włączyłam maszynę do lodów.
A tak przy okazji mam dla Was konkurs, w którym rozdaję maszynkę do lodów i kilka fajnych gadżetów od Tchibo.pl

Jestem wciąż w trakcie układania słoneczno-letniej playlisty na wakacje. Amy Winehouse i jej wersja "The Girl From Ipanema" oczywiście też na niej jest, posłuchajcie...


Kilka razy w roku radosne kolekcje kuchenne Tchibo.pl, budzą we mnie ochotę na uzupełnienie zapasów przydasiów i niezbędników do kuchni. Najnowsza kulinarna kolekcja weszła tydzień temu, to "Smaki Lata", w której jest wszystko wokół lodów, zimnych napojów i smakowania lata.

Tym razem do wyboru aż trzy maszynki do robienia lodów: dla początkujących, z porcjowaczem, ale też wypasiona maszyna do lodów z kompresorem, która nie wymaga wcześniejszego chłodzenia pojemnika w lodówce. No to to się nazywa wybór!

Są też maszynki do lodów na patyku, foremki do lodów wodnych, pastelowe pucharki do lodów, czy foremki do wypiekania własnych wafelków. Z tymi nie umiałam sobie poradzić, ale ja chyba jestem sprawna inaczej po prostu ;)

Zachwycona jestem piękną karafką chłodzącą do napojów, o której pisałam ostatnio przy okazji przepisu na mrożoną herbatę i domową ice tea lemoniadę słodzoną stewią. W tej karafce podaję ostatnio wszystkie zimne napoje. Karafka (w zasadzie spory dzbanek) ma niemal 3 litry pojemności i jest bardzo poręczna.

Znajomy kupił z kolekcji "Smaki Lata" Tchibo, także kostkarkę do lodu i jest z niej bardzo zadowolony, fajne są też różne końcówki do obierania owoców. Kilka z nich mam już z poprzednich kolekcji.

Bardzo spodobał mi się też szklany zestaw do kruszonu, w którym latem będę podawać domową sangrię i poncz. Możecie się spodziewać przepisów na wyśmienite alkoholowe letnie napoje. O właśnie robicie w domu poncze, kruszony i sangrie?

No cóż, u mnie w domu jest mam całe mnóstwo przydasiów kuchennych od Tchibo, w tym strunę do cięcia biszkoptów, ręczny mikser, indywidualne mini solniczki do jajek na miękko, zestawy świeczników, obrusy, genialny garnek do pieczenia ziemniaków. Bardzo jestem zadowolona z pięknych sztućców stołowych, które mamy od 4 lat, a wciąż wyglądają jak nowe. Mam też malutkie filiżanki do espresso, ekspres Cafissimo, łopatkę oraz nóż do ciast i waniliowy kubek termiczny. Moja ulubiona szprycownica do pączków jest oczywiście z Tchibo. No tak... jestem gadżeciarą, a wsiąkłam w Tchibo zakupy, gdy tylko otworzyli swój flagowy sklep z kolekcjami w kawiarni w Klifie. Ech ile to już lat. Z tej okazji, że bardzo się lubimy z Tchibo, mam dla Was konkurs, ale o tym niżej.


Teraz czas na frojo, czyli lody jogurtowe z owocami leśnymi z maszyny do lodów dla początkujących od Tchibo, która sprawuje się bezbłędnie, zajmuje niewiele miejsca i produkuje porcję lodów akurat dla 5 osobowej rodziny. Lody są delikatne w smaku i bardzo lekkie. Przygotowuje się je naprawdę błyskawicznie - same składniki ok 5 minut, potem wystarczy wlać je do maszyny do lodów i po 20 minutach lody gotowe :)


Najlepiej gdyby jogurt i owoce, z których chcemy przygotować lody były z lodówki, dzięki temu schładzanie lodów w maszynie do lodów przebiegnie szybciej. Jeśli nie są zimne, gotową masę na lody wstaw na 30 min do lodówki, by się oziębiła dobrze zanim przelejesz ją do maszyny do lodów.
Oczywiście wkład chłodzący powinien być min 24h w zamrażarce zanim przystąpisz do przygotowania lodów. Ale tak działają wszystkie amatorskie maszyny do lodów. Ja rozwiązuję to tak, że latem wkład na stałe ma swoje miejsce na półce w zamrażarce.

Frojo, czyli lody jogurtowe możesz przygotować z dowolnych owoców - wiśni, czereśni, moreli, albo wykorzystać do nich domową galaretkę z czerwonych porzeczek, którą bardzo lubimy.

500g owoców leśnych - ja wykorzystałam maliny, jagody, czarną porzeczkę i morwę
500g jogurtu naturalnego (użyłam bałkańskiego)
2-3 łyżki ulubionego miodu - u mnie był rzepakowy z mojej ulubionej pasieki pod Kampinosem

Owoce rozdrobnij do konsystencji, którą lubisz w lodach. Możesz je zmiksować, albo tak jak ja, zgnieść tłuczkiem do ziemniaków, dzięki czemu pozostały w niewielkich kawałkach.
Jogurt wymieszaj dokładnie z miodem, dodaj rozgniecione owoce, wymieszaj, a następnie przelej do maszyny do lodów (patrzy uwaga wyżej o wcześniejszym schłodzeniu składników).
Wszystkiego pysznego!

KONKURS "Smaki Lata" z Tchibo.pl

Mam dla Was trzy piękne zestawy od Tchibo.pl  (2 x zestaw nr 1 oraz 1 x zestaw nr 2). Aby  wygrać jeden z nich, wystarczy napisać w komentarzu poniżej co z kolekcji kuchennych kupiliście kiedykolwiek w Tchibo.pl i  jak się sprawuje.
Zestaw nr 1: maszynka do lodów z dozownikiem + foremki do wypieku wafli do lodów

Zestaw nr 2: ręczna wyciskarka do owoców + 2 komplety forem do produkcji lodów wodnych



Na zgłoszenia czekam do piątku 19 lipca do godz. 20:00, a zwycięzców ogłoszę po weekendzie. UWAGA - koniecznie podpiszcie się w komentarzu (najlepiej pisać z zalogowanego konta), nie podpisane komentarze nie będą brane pod uwagę.

Ale jest jeszcze druga wiadomość - dziś tj 15 lipca od 19:00 do 1:00 w nocy na Tchibo.pl trwa noc zakupów, w której wszystko jest tańsze aż o 20%! To jakie gadżety z tej i wcześniejszych kolekcji wpadły Wam w oko?


...
wpis jest efektem współpracy z Tchibo.pl, nikt nie wpływał na jego treść i zawiera wyłącznie moje własne poglądy. To dobra współpraca :)

65 komentarzy:

  1. foremki do budyniu 4 sztuki maleństwa w których najczęściej robię panna cotte lub serniczki na zimno z malinami :)sprawują się bez zarzutu
    o maszynce do lodów marze 2 sezon ale jakoś brak pieniążków

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a więc podpisuje swoje zgłoszenie zgodnie z sugestią a Ada Sokołowska :)

      Usuń
  2. Lubię Tchibo. Kusi mnie ciągle i ciągle coś przybywa. Najbardziej lubię literki. Mały biały woreczek, który kryje istne skarby. Na wszelkie okazje i małe słodkie prezenciki. Na dzień Matki i na codzień. Kiedy w lodówce ciasto na waniliowe kruche ciasteczka odpoczywa sobie... ja ze ślicznym uśmiechem proszę ukochanego, by pomógł mi szukać literek. Układamy z nich różności słowne. Uwielbiam tę radość na twarzach zjadaczy. KOCHAM MAME. AIM. 100 LAT! Itd. Kolorowe koronki z lukru (wyciskacze z tchibo)... torebeczka i kolorowa wstążeczka. Niby nic. A jednak :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z Tchibo mam fantastyczny spieniacz do mleka ♥ Używam go niemal każdego dnia do latte, cappuccino czy mrożonek kawki z pianką. Kilka złotych a mina każdego kogo częstuję w domu kawą - bezcenna:) Kawa jak z najlepszej kawiarni:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tchibo wodzi na pokuszenie - w każdym razie mnie, kuchenną gadżeciarę ;) Jak dotąd skusiłam się na komplety kubeczków i podstawki do jajek z prześlicznymi koszulkami. Niby drobiazgi, ale wszystkie świetnej jakości. I ogromnie cieszą oczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tchibo to fantastczna firma pelna niespotyksanych przyrzadów. Z takiej serii posiadam "obieraczke" do ananasa:) Najlepszy sposobna świeżego domowego ananasa na ogrodzie. Poza tym foremka od tchibo doskonale pasuje do lasagne, ale czasem i ciasto w niej wyjdzie. Pedzelkiem do oleju smaruje kiedu tylko moge :)Poza tym sciereczki klamerki i masa innych drobiazgów skurecznie ożywiajacych otoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Między innymi formę do tarty i tartaletek z wyjmowanym dnem - absolutnie genialna sprawa :) Rękaw do zdobienia ze stojakiem który bardzo ułatwia zdobienie wypieków. Strunę do cięcia, którą nie umiem się posługiwać, więc proszę o ściągę ;) Formki do muffinów w różnych kształtach, maszynkę do krojenia warzyw i dużo innych-ja też jestem gadżeciarą i cenię jakość Tchibo Rooda :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W Tchibo często wpada mi coś w oko i często coś u nich kupuję, mam między innymi miski w kształcie owoców, foremki do robienia lizaków czy silikonowe szpryce do ozdabiania ciast, jednak kulinarnym gadżetem, który ostatnio mnie zachwycił jest łyżka do lodów! o ta - http://www.tchibo.pl/porcjowacz-do-lodow-p400034881.html .

    Dlaczego jestem nią zachwycona? Jest wykonana z wytrzymałego materiału, upadki jej nie straszne (oczywiście nie było to celowe! ;) ), nie odkształca się przy nich, ani farba (piękny róż) nie odpryskuje, kształt jest idealnie wyprofilowany i faktycznie nie trzeba wkładać siły przy formowaniu kulki lodów, jestem z niej w 100 % zadowolona. A poza tym idealnie wpisuje się w moją kuchnię, gdzie wszystko jest kolorowe i tryska energią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam parę przydasiów kupionych w Tchibo (głównie w sklepie internetowym, bo nie mam innej możliwości zakupów). Bardzo sobie chwalę siekacz do ziół. Nawet dzisiaj używałam go do siekania rozmarynu, gdy piekłam pieczywo chrupkie z solą i rozmarynem. Ciach, ciach i już mogłam posypać gotowy rozmaryn. Obieraczka do jarzyn jest w ciągłym użyciu, więc nawet nie będę pisała do czego służy ;)

    Krystyna Banaczkowska

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie :),

    w Tchibo zakupiłam kiedyś niewielki, owalny, silikonowy pojemnik do gotowania na parze w kuchence mikrofalowej. Był absolutnie cudowny... W jakiekolwiek dłuższe podróże zawsze jechał ze mną. Służył mi dzielnie przez długi czas, dopóki nie zginął w paszczy mojego psa, który niepostrzeżenie wślizgnął się do kuchni i gwizdnął rybkę razem z pojemnikiem, który rozszarpał w drobny mak.
    Pojemniczkiem byłam zachwycona. Był doskonały dla ludzi, którzy chcieli jeść zdrowo, ale nie mieli wiele czasu na przygotowanie posiłków.

    Pozdrawiam, Lila :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby "Lila" to było za mało - Lilianna M. Spodarec :)

      Usuń
    2. Lila, już jest rozwiązanie konkursu. Gratuluję i proszę spiesznie tu zajrzeć:http://www.chillibite.pl/2013/07/rozwiazanie-konkursu-z-tchibo.html

      Usuń
  10. Ubrana w bieliznę Tchibo (to wcale nie żart ;-), z filiżanką kawy Cafissimo Brasil z mojej domowej kawiarni Tchibo Cafissimo Compact czytam wieczorną porcję literatury. Czyż nie stworzyłam swojego, małego raju :-) Pozdrawiam życząc kolorowych snów. Moje będą o kolorowych zestawach do domowego wyrobu lodów, oczywiście z firmy Tchibo!
    Joanna STEC-TRZPIL

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam spienione mleko, kojarzy mi się z wakacjami na południ i sprawia, że pijąc kawę przy własnym stole czuję się jak w ulubionej kawiarni. Długo szukałam rzeczy i sposobu, który pozwoliłby mi okiełznać mleko i stworzyć niemal sztywną, melczną pianę, bez której nie wyobrażam sobie porannej kawy.
    Szukałam i znalazła, zupełnie przypadkiem, szukałam kolorowych misek a ze sklepu wyszłam z elektrycznym spieniaczem do mleka. Pokochałam go od pierwszego użycia, a przy okazji stałam się nałogową wypijaczką kawy ze spienionym mlekiem. Spienione mleko posypane czekoladą w proszku stało się nawet moim ulubionym deserem. Mleko z elektrycznego spieniacza Tchibo jest ni mniej ni więcej tylko idealne! Prosty w obsłudze, tak jak i jego prosty desing. Genialne urządzenie, które pozwala zaoszczędzić na kawiarniach, bo kawa w domu jest teraz o niebo lepsza! W dodatku działa bez zarzutu, po długim czasie i częstym korzystaniu nie widzę różnicy w działaniu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zacznę od ekspresu - pięknego fioletowego, który codzień robi mi filiżankę pysznej kawy. Dalej wymienię piękne foremki silikonowe do muffinów, silikonowy podkład do pieczenia, obieraczkę i zestaw szpatułek do mieszania w moich garnkach również z Tchibo. Filiżanki w zestawach śniadaniowych kupione kilka lat temu sprawują się nadal idealnie i poluję na takie z pasiastym marynistycznym wzorem do kompletu. Każda wizyta w Tchibo kończy się zakupem nowych gadżetów :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasiu, to przez Ciebie "zaraziłam się" Tchibo :) jakiś czas temu pisałaś o ich kolekcji i tak od linka do linka ... teraz otrzymuję newsletter i oczy mi się śmieją na nowe kolekcje. Mam już w domu sporo przydasiów i większych rzeczy, ale najczęściej używam ... silikonowej maty do wałkowania, to jest mój absolutny nr jeden! Szczerze nienawidziłam tej czynności, siłowania się z ciastem, te wygibasy z podkładaniem papieru do pieczenia, przytrzymywanie go ciałem, bo się ślizgał, a odkąd mam matę, nawet wałkowanie jest przyjemne:)
    A o maszynce do lodów marzę od kilku sezonów, ale zawsze coś, zawsze coś. Może teraz to się odmieni? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam wieczornie, przyznam się, że nie mam zbyt wielu gadżetów z Tchibo choć chętnie bym chciała, ale czasem cena, a czasem ograniczenia miejscowe w kuchni każą mi zrezygnować z zakupu, czasem koło czegoś chodziłam po parę razy.czasem mi ktoś wykupił ;) Gdy zaczynałam piec ciągle mi brakowało prostej rzeczy-wagi i ciągle narzekałam, że nie ma takiej dobrej dla mnie. Piekłam wszystko co miało w przepisach "szklankę" za główny miernik, ale z czasem gdy zaczęłam piec coś bardziej wymagającego zaczęły się schody. Z racji jak wspomniałam tego, ze mam małą kuchnię szukałam wagi, która byłaby jeszcze czymś. Gadżetem? Tak sobie tę wagę określam. I znalazłam właśnie w Tchibo. Kupiłam dokładnie taką : http://www.tchibo.pl/miska-do-miksowania-z-cyfrowa-waga-kuchenna-p400012111.html piękny fioletowy kolor, taki niepowtarzalny, waga ma funkcję tarowania, bez problemu doważam składniki i wszystko od razu w jednej misce -praktyczność 100%. Miska nadaje się do mycia w zmywarce. Polecam każdemu, kto nie ma i temu kto ma ale nie jest zadowolony ze swojej wagi. Używam już dosyć długo i zawsze mnie cieszy, gdy sięgam po nią ręka na najwyższą szafkę ;) W to lato zaczęłam bawić się różnymi smakami lodów.. maszynka byłaby jak spełnienie marzenia :) w dodatku ostatnio kiedy piliśmy zielony detoks (ten z ananasem i szpinakiem -przepis Chillibite) -mąż zaproponował czy by z tego nie dało się zrobić lodów. Tak teraz myślę, że gdybyśmy mieli maszynkę, możnaby spróbować i takiego małego szaleństwa. Pozdrawiamy ciepło z deszczowego Krakowa. Justyna

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja kilka dni temu kupiłam maszynkę do lodów dla początkujących!!! Marzę o domowej lodziarni! Mam nadzieję, że do piątku ją otrzymam i przetestuję by wydać stosowną opinię! ;)
    Ja również te kilka dni temu popadłam w Tchiboszaleństwo! Nie mogłam wyjść z firmowego sklepu! ;) I zapewne szybko tam wrócę ;)

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  16. Mmm nagroda idealna dla ciężarnej mającej w kółko ochotę na lody :)
    Ja z rzeczy zakupionych w Tchibo specjalną sympatią darzę te słoiki do przetworów http://media2.tchibo-content.de/newmedia/seo/5d6fa6a698686856/31676_b1_pv.jpg
    W sumie to jeszcze ani razu przetworów w nich nie robiłam a korzystam z nich niemal codziennie :) Mają tyle różnych zastosowań :D W związku z tym, że są żaroodporne to uwielbiam piec w nich różne słodkości, przeważnie ciasto ucierane z owocami. Mogę je wtedy zabrać w teren bez obawy, że pogniecie się po drodze. Na piknik zdarzyło mi się zabrać w nich także sałatkę owocową. Przygotowywałam też deserki na zimno. A nie raz korzystałam z nich po prostu jak ze szklanek :) Mocno schłodzone bezalkoholowe mojito truskawkowe w upalny dzień prezentowało się i smakowało jeszcze lepiej niż w zwykłej szklance. Słoiki służą mi także jako gadżety do zdjęć kulinarnych bo poza tym, że są praktyczne to są niezwykle urocze :)
    Pozdrawiam
    Diana

    OdpowiedzUsuń
  17. silikonowe łyżeczki do robienia czekoladek. Rewelacja. Można się bawić dodatkami, a potem zanurzać w gorącym mleku albo kawie. Wanilia, suszone poziomki, drobinki ziarna kakaowych.... co tam komu podpowie wyobraźnia:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem gadżeciarą i mogłabym tu wymieniać co kocham i z czego uwielbiam korzystać całymi godzinami. Jednakże jest jedna rzecz, bez której absolutnie nie wyobrażam sobie lata: silikonowy durszlak. Wprowadził nową jakość do moich kulinarnych owocowo warzywnych wyzwań.
    Magdalena Baranowska

    OdpowiedzUsuń
  19. silikonowe foremki do czekolady w kształcie łyżeczek. Zalewam czasami samą czekoladą, a czasami bawię się dodatkami, suszone poziomki, drobinki ziaren kakaowca, wanilia, likiery... co tam podpoiwe wyobraźnia. Potem wkładam do gorącego mlega, albo porannej kawy, mniam:)
    Pozdrawiam
    D

    OdpowiedzUsuń
  20. wTchiboZakochana15 lipca 2013 23:26

    O ranyyyy, jak mam wybrać najfajniejszą rzecz z Tchibo jaką mam?

    Kupiłam tam już tyle, a ciągle mi mało. Mam silikonową formę do robienia wszystkiego w kształcie łyżeczek (z lodu, czekolady, ciasta) - uświetniają każdą imprezę, zwłaszcza czekoladowe łyżeczki, które po konsumpcji deseru można także zjeść zachwycają moich gości. Jest świetna do używania i w piekarniku i w zamrażalce. Idealnie pasowałyby do waflowych foremek!!

    Mam też fantastyczne foremki do jajek kupione w okresie Wielkanocy. Używam ich do wszystkiego - do ziemniaków, ryżu, kaszy. Bardzo o nie dbam, bo liczę, że przyjdą mi z pomocą gdy w moim życiu pojawią się wreszcie własne dzieci. Na cudzych sprawdzają się świetnie. Dzięki nim na talerzu zamiast zwykłej kupki jedzenia podaję króliczki, piłki nożne, muszelki i serduszka. Czy może być coś bardziej uroczego?

    Najbardziej jednak żałuję, że przed świętami Bożego Narodzenia odmówiłam sobie takiego zestawu do wyciskania napisów na ciastkach. Składał się z masy małych literek, które nakłada się na specjalną szynę i całość odbija na jeszcze nie upieczonym ciastku. To był szał świątecznych prezentów, portfel świecił pustkami i odpuściłam... To był jeden z największych kulinarnych błędów mojego życia.

    Mam jeszcze inne rzeczy, np. urządzenie do krojenia biszkoptów na blaty, silikonową stolnicę i foremki na muffiny. A najchętniej miałabym wszystko. Gdyby tylko budżet pozwalał ;) Lubię te rzeczy, bo każda z nich jest świetne wykonana, mocno przeze mnie eksploatowana i jeszcze nigdy żaden z produktów mnie nie zawiódł.

    Jedynie fakt, że nie przepadam za smakiem i zapachem kawy przeszkadza mi w zamieszkaniu w tym sklepie :)

    Lody uwielbiam, ale od dawna nie jadam ich poza domem. Teraz mogłabym je robić sama, w domowym zaciszu i znów karmić wszystkie bliskie mi dzieci. Na co dzień pracuję właśnie w takim młodocianym towarzystwie a takimi drobnymi, smakowitymi przekupstwami najłatwiej dotrzeć do tych małych skubanych serc :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja kupiłam kubek termoochronny jakieś dwa lata temu. chyba jako jedyny nie przecieka - podczas zamnkięcia nie cieknie z tego otworka, którym się pije. jest szczelny, a wiele razy zdarzyło mi się przewrócić kubek chociażby w samochodzie :) dookoło mam gumową obręcz, więc nie ślizga się w dłoni, no a poza tym dobrze trzyma ciepło
    a... i mam jeszcze zestaw filiżanek do kawy z podstawkami. hehe tylko częściej niż do picia, filiżanki służą mi jako element dekoracyjny przy zdjęciach, a same podstawki robią za talerzyki do podawania serników czy szarlotek :)

    OdpowiedzUsuń
  22. U mnie jest cała kolekcja kulinarna z Tchibo, długo by wymieniać - kubki termiczne, silikonowe akcesoria do kuchni i najważniejsze czyli maszyna do wypieku chleba. Służyła długo mojej mamie, a potem kiedy chciałam kupić taką samą niestety już ich nie było (nie dziwię się, jest najlepsza!) moja mama ofiarowała mi swoją w prezencie. Mam ją już kilka lat i to właśnie ona miesza wszystkie moje ciasta na pizze, makarony a nawet pierogi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale to tak poza konkursem! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tchibo... Kiedyś to miejsce kojarzyło mi się wyłącznie z kawą. Jej aromat unosił się w powietrzu już dwie alejki przed wejściem do sklepu. Ziarna pysznej Brazil Mild kupowałam (i kupuję) tam od dawna.

    Prawdziwą magię Tchibo odkryłam jednak niecały rok temu. Zobaczyłam kolekcję świąteczną - bożonarodzeniową i... zakochałam się. Podobało mi się absolutnie wszystko, mogłabym kupić każdą rzecz po kolei, od gadżetów kuchennych po świece ozdobne. Ostatecznie w moim posiadaniu znalazły się foremki na muffiny w kształcie gwiazdek, pierniczkowych ludzików i choinek oraz formy na mini rogaliki. Z produktów tych jestem bardzo zadowolona, bo są dobrej jakości. Łatwo się myją, muffiny odchodzą od silikonowych foremek bez najmniejszego problemu, nic się nie przykleja. O tym, jak je lubię świadczyć powinien fakt, że korzystam z nich nie tylko 'od święta'. ;) Może choinki i piernikowe ludziki niezbyt wpisują się w letni klimat, ale z gwiazdkowych foremek korzystam często.

    Cieszy, że gadżety i wyposażenie kuchenne z Tchibo warte są swojej ceny i można być pewnym ich jakości. :)

    Pozdrawiam, A. :)

    inspirowanesmakiem@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Zainspirowałaś mnie do zakupu tej maszynki do lodów dla początkujących :) Rodzina się ucieszy, bo kupienie dobrych lodów na mieście graniczy z cudem :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ach, gdyby tak się udało... robić dzieciom pyszne, zdrowe lody :D Marzenie... takie do spełnienia :) A póki co, robię im lizaczki w Tchibowych foremkach ( może nie tak do końca zdrowe;) i pyszne muffinki w silikonowych foremeczkach!
    Tchibo - źródło wielu inspiracji, nie tylko kulinarnych... :)
    Pozdrawiam!
    Brydzia

    OdpowiedzUsuń
  27. Pewnego lata w Krakowie przez przypadek weszłam do sklepu Tchibo , w którym było mnóstwo fajnych rzeczy ,mnie najbardziej interesują te związane z kuchnią :) zakupiłam sylikonowe foremki do wypieków ,służą mi do dzisiaj ,świetny sklep .A co do maszynki do lodów to ślinka cieknie mi na lody bazyliowe ,jagodowe oczywiście własnego wyrobu, pozdrawiam :)Agnieszka Kukin

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziesięć lat temu, kiedy jeszcze Tchibo nie było u nas, kupiłam we Frankfurcie formy do muffinów. Niestrudzenie służą do dziś. Ale swoja porządną konstrukcję objawiły już na lotnisku, kiedy to dwie formy skutecznie uniemożliwiły prześwietlenie mojej 53-kilogramowej walizki. Panowie z ochrony uprzejmie poprosili mnie o włożenie jej na stolik i otwarcie. Stolik miał blat na wysokości mniej więcej metra, sama ważyłam wtedy niewiele więcej niż walizka, a w dodatku rano zamykałam ją jakieś 40 minut (siedząc na wieku), więc chyba stanęły mi w oczach łzy. Szarmanccy panowie zaoferowali się, że zrobią to sami. Nie wiem, która ich mina była zabawniejsza - czy ta, którą mieli w momencie złapania za uchwyt, czy ta na widok dwóch form leżących spokojnie na samym wierzchu...

    Poza tym uwielbiam moje tchibowe foremki do świątecznych ciasteczek... i literki ...

    I czerwono-niebiesko-żółto-zielony, samodzielnie skompletowany zestaw piknikowy, do którego w tej akcji dokupię małe kolorowe miseczki...

    OdpowiedzUsuń
  29. podczas kolejnych zakupów kawy w sklepie Tchibo na Nowym Świecie w Warszawie po prostu nie wytrzymałam i zapragnęłam by w mojej kuchni rozległ się ten sam zapach świeżo mielonej kawy i zakupiłam młynek .Na drugi dzień mąż przyniósł mi do domu ekspres do kawy .Jestem zachwycona i w końcu przestałam biegać po kawę w dodatku prosząc o jej zmielenie w sklepie ,a zapach świeżo mielonej kawy rozlega się nie tylko w kuchni ale w całym domu .

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja mam fantastyczny ekspres do kawy Tchibo Caffisimo, a lody z ewentualnie wygranej maszynki do lodów jadłabym zarówno jesienią jak i zimą.
    Dominika Górska
    email: dominiczka211@autograf.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Zawsze wiedziałam, że chcę być taką mamą, jaką sama miałam. Gdy byłam mała, mama z niczego potrafiła wyczarować cuda. Płatki owsiane topione w ciepłej masie z kakao, masła, cukru i mleka w proszku, do tej pory śnią mi się po nocy a na wspomnienie o zapieczonych pod kołderką z białka, drożdżowych rogalikach z serduszkami z wiśniowej konfitury, ślinka sama cieknie do ust. Gdy zaszłam w ciążę, pomyślałam, że chcę aby i moje dzieci miały tego typu słodkie wspomnienia.
    Pierwszym ciastem, jakie chciałam nauczyć się piec, był dość ambitny smakołyk z filmu „Tost Historia Chłopięcego Głodu”: lemon meringue pie! Pomysł dobry ale potrzebna mi była forma do tarty, najlepiej z wyjmowanym dnem! Jednak jak to w życiu bywa, gdy się czegoś pragnie, nigdzie tego nie ma. Po dość długich poszukiwaniach w naszym centrum handlowym, poddaliśmy się z mężem i na koniec postanowiliśmy wstąpić do Tchibo, on na kawę, ja na herbatę. Gdy stał w kolejce, przechadzałam się po sklepie i nagle ją ujrzałam: piękną, okrągłą, fioletową i z wyjmowanym dnem!!!! Marzenie!! Formę wykorzystuję przynajmniej raz na dwa tygodnie, trzyma się świetnie a ciasta wychodzą z niej może nie super smaczne (cały czas się uczę ;)), natomiast zawsze przepiękne!
    Jakiś czas temu w Berlińskiej filii Tchibo zauważyłam łyżkę do lodów. W życiu nie widziałam piękniejszej, zwinnie wykręcona jakby sama została z tych lodów ulana, barwę miała srebrną, matową z połyskującymi drobinkami… magiczną! Widać było, że chce aby i ją oblizano. Oczy dziecka, którym wciąż wewnątrz jestem, zalśniły, policzki nabrały rumieńców… Nim się obejrzałam, leżała już w mojej dłoni, idealnie wyprofilowana, jakby stworzono ją tylko i wyłącznie dla mnie.
    Mimo częstego używania wciąż piękna, czarodziejska, spoczywa w szufladzie, niecierpliwie czekając aż moja córeczka będzie wystarczająco duża by mogła sama z niej korzystać. Myślę, że łyżka najchętniej zanurzy się nie w lody kupne lecz te domowej roboty, wypełnione samym zdrowiem i miłością.

    OdpowiedzUsuń
  32. heh Tchibo to marzenie .... tak tak odkąd wpadłam na ten sklep to musiałabym mieć otwartą linię kredytową... mój szał zakupowy studzi jednak brak takich ładnych papierków (potocznie nazywanymi pieniędzmi wrrrr co za ochydna nazwa ha ha), niestety dopóki nie odchowam młodszego i nie wrócę do pracy to tylko sobie oglądam te cudowności i marzę o nich (choś w tajemnicy przed Małżem napiszę że odkładam sobie po troszeńku na średnie szaleństwo w Tchibo)
    ja niestety to z tych to to ino dla dzieci wszystko widzą ha ha choć kusi mnie kilka rzeczy również i dla nas dorosłych
    ale żeby nie było to mam kilka rzeczy z tchibo (z tych tłustszych czasów bez szkrabów)
    a więc :
    -mam kilka ciuszków - koszulek z tchibo i są rewelacyjne gdy starszy syn inne już dawno porwał (jak on robi tyle dziur tego to nawet najstarsi indianie nie wiedzą) jakość materiału naprawdę pierwsza klasa
    -mamy takie pojemniki zamykane (oczywiście zawładnęły nimi dzieci przechowując tak swoje skarby)
    -kilka zabawek też są rewelacyjne
    -kubek termiczny spisuje się rewelacyjnie (wiadomo 2 maleńkich dzieci więc kawa tylko na spacerze w kubku bo tylkowtedy matka ma czas)
    a kilka dni temu zachorowałam na maszynkę do lodów (więc mi kobieto z nieba spadłaś z tym konkursem) dla moich łasuchów - bo przygotowywanie ich wymaga jednak sporo czasu (tym bardziej że moje maluchy maj atylko 24 i 9 miesięcy) a tak tak faszeruję moje maluchy lodami a czemu nie skoro sama je robię (no dobra to nie są takie prawdziwe lody na śmietance tylko na serku naturalnym z ddatkiem naszych własnych owoców z ogródka lub mleczku od krówki do drugi dzień przywozi nam je przemiła pani od swoich krówek) a foremki cud miód kurcze mogłabym z kuchni nie wychodzić tylko piec te wafle do różnych deserków dla moich szkrabów no dobra małżowi też by coś skapnęło ha ha

    OdpowiedzUsuń
  33. a ja mam kilka małych drobiazgów: dwie małe, kolorowe i śliczne foremki w kształcie serduszek ;) kubraczki na gotowane jajka - gadżet, zawsze wzbudzający zainteresowanie gości. No i mój osobisty faworyt: minutnik w kształcie babeczki - uwielbiam. Pewnie coś by się jeszcze znalazło ale te lubię najbardziej
    pozdrawiam, A. :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Witam,
    Dopiero niedawno wyprowadziłam się "na swoje" i jeszcze kompletuje podstawowe wyposarzenie kuchenne, typu garnki, patelnia itd. Ostatnio jednak nie mogłam się powstrzymać i kupiłam w Tchibo coś z poza "podstawowej listy". Taki drobiazg, w porównaniu z nagrodami, to serio "maleńka" rzecz :p Mianowicie te łyżeczki http://www.tchibo.pl/lyzeczki-do-napojow-4-sztuki-p400034931.html. niby nic specjalnego ale mnie zachwyciły, tym bardziej, że lubię mrożoną kawę z lodami (mniam). Są fantastyczne, a i koleżanki na babskim spotkaniu piszczały nad "moim sprzętem" kuchennym, mimo, że chwilowo mam tylko jeden garnek, patelnię i 4 zestawy sztućców ^^ Jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach ;)
    Taki zestaw do lodów byłby dla mnie jak znalzał, puszna kawka, do tego lody własnej roboty, łyżeczki "dwa w jednym", no i high life :)
    Pozdrawiam
    Ola Seola
    mail: olenka-89@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu , już jest rozwiązanie konkursu. Gratuluję i proszę spiesznie tu zajrzeć:http://www.chillibite.pl/2013/07/rozwiazanie-konkursu-z-tchibo.html

      Usuń
  35. poki co z Tchibo mam zestaw kolorowych, niepozornych, ale jakze ostrych nozy, które nadaj się do wszystkiego i często towarzysza mi w kuchni, dodatkowym ich atutem jest kolor, bo zawsze latwo je znalezc w kuchennym rozgardiaszu;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Swoją przygodę z Tchibo rozpoczęłam już dawno temu. Był to dość „designerski” początek ponieważ totalnie zauroczyła mnie kolekcja zaprojektowana specjalnie dla Tchibo przez Conrana. Genialne połączenie funkcjonalności ze świetnym wyglądem i ceną. Zaczęłam od noża, poprzez ostrzałkę a skończyłam na szklankach o kubełkowym kształcie, które można wykorzystywać na wiele sposobów. Później było już tylko z górki: pojemniki na żywność, garnek spieniający do mleka, szatkownica do ziół, obierak do warzyw z funkcją wycinania pasków, bidony dla dzieci. Wszystko zawsze zachwyca jakością i precyzją wykonania.

    OdpowiedzUsuń
  37. Mój ulubiony zakup w Tchibo to zestaw literek do dekoracji ciastek. Jest świetny. Oprócz życzeń na świątecznych piernikach, pozdrowień na miniaturowych mazurkach czy śmiesznych napisów na ciastkach wręczanych przyjaciołom bez okazji (mój faworyt to ciastka - duszki z napisem BUUU), używam tego zestawu nietypowo - do odbijania napisów w glinie. Muszę powiedzieć, że w tworzonej przeze mnie ceramice te literki są po postu niezastąpione :).Na przykład na talerzach: http://niekiedy.com/2012/02/talerz-z-przesaniem.html czy magnesach: http://niekiedy.com/2011/05/magnesy.html. Pozdrawiam mocno, ewelina :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Uwielbiam Tchibo! Mają tam niesamowite cuda do kuchni, domu, łazienki. I ubrania. Mam kilka sukienek stamtąd - to moje ulubione. A w kuchni - forma do tarty z wyjmowanym dnem - niezwykle praktyczna, a do tego w pięknym malinowym kolorze, ceramiczny filtr, a w zasadzie pojemnik na papierowe filtry do kawy - zdecydowanie lepszy niż te zwyczajne plastikowe (niestety, ostatnio się ukruszył podczas zmywania, ale wciąż spełnia swoją funkcję. Szkoda, że nie ma ich już w sprzedaży - kupiłabym następny.) Miska z uchwytem do 'kąpieli wodnej', słoiki weck... Mogłabym tak długo wyliczać. Wszystko ładne i funkcjonalne.

    OdpowiedzUsuń
  39. Mój absolutnie ulubiony mikser stojący i kilka innych rzeczy ;).
    Katarzyna Habrych
    katarzynahabrych@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  40. Mój absolutnie ulubiony mikser stojący i kilka innych rzeczy ;).
    Katarzyna Habrych
    katarzynahabrych@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  41. O Tchibo słyszę ciągle w pracy, bo moje koleżanki wiecznie kupują tam ciuchy i bieliznę.Ja niestety z Tchibo nie mam nic! Ale mam nadzieję mieć :) Mam nadzieję mieć maszynkę do lodów, bo lody robię bardzo często, Ale sposobem domowym, wychodzą fajne jak te http://straga.pl/desery/przepis-na-lody-malinowe-bez-maszynki/
    Jestem ciekawa, czy te z maszynki przygotowuje się tak łatwo, szybko i bezproblemowo jak Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  42. Z Tchibo mam już parę ciekawych rzeczy, między innymi silikonową matę do pieczenia makaroników, blaszkę do pieczenia cake-popsów, ale moim zdecydowanym faworytem są literki do odciskania napisów w ciastkach:) są niesamowite, dzięki nim można zrobić ciastko na każdą okazję, spersonalizować je czy dodać jakiś humorystyczny akcent. Wychodzą prześlicznie, a odciska się bardzo łatwo ze względu na to, że można je fajnie łączyć;) I mają też u mnie drugie zastosowanie- w ceramice;) Ponieważ lubuję się tworzeniu rękodzieła używam wszystkiego co się da w ceramice, więc i literki się przysłużyły:)

    Michalina Otręba
    otreba.misia@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam z tchibo.pl zieloną obieraczkę, którą używam zarówno do obierania owoców jak i warzyw. Jest najlepszą obieraczką jaką kiedykolwiek miałem a miałem ich kilkanaście i żadna z nich nie spełniła moich oczekiwań. Obieraczka tchibo ma prosty, funkcjonalny design, z łatwością obierzemy nawet najtrudniejsze miejsca. Jest też świetnym pomysłem na prezent, bo jestem przekonany że obdarowanemu z pewnością się spodoba.

    Do pełni szczęścia i kolekcji brakuje mi tylko zestawu nr 1 ;)

    Pozdrawiam,
    Maciej Nowakowski

    OdpowiedzUsuń
  44. Uwielbiam z tchibo.pl zieloną obieraczkę, którą używam zarówno do obierania owoców jak i warzyw. Jest najlepszą obieraczką jaką kiedykolwiek miałem a miałem ich kilkanaście i żadna z nich nie spełniła moich oczekiwań. Obieraczka tchibo ma prosty, funkcjonalny design, z łatwością obierzemy nawet najtrudniejsze miejsca. Jest też świetnym pomysłem na prezent, bo jestem przekonany że obdarowanemu z pewnością się spodoba.

    Do pełni szczęścia i kolekcji brakuje mi tylko zestawu nr 1 ;)

    Pozdrawiam,
    Maciej Nowakowski

    OdpowiedzUsuń
  45. Moim zakupionym ulubionym gadżetem jest łyżka do lodów. Świetnie się sprawdza, zwłaszcza teraz, bo co chwilę robię nią piękne gałki z moich domowych sorbetów :))

    Kasia Prędota

    OdpowiedzUsuń
  46. Zamknąć, otworzyć, zamknąć, otworzyć.... Intrygujące? Wiecie co to? To zgrzewarka do folii Tchibo, którą mam już co najmniej rok. Dzięki niej mogę "zalepić" każdą plastikową torbę, dzięki czemu nic mi nie wysycha, musli mi się nie rozsypuje a przyprawy nie mają możliwości zwietrzeć. Bardzo przydatny przydaś. Cudo po prostu!
    Izabela Byszewska

    OdpowiedzUsuń
  47. Uff, czego ja nie mam z Tchibo, ale do rzeczy jednym z najlepszych zakupów były foremki do wykrawania ciasteczek, takich które da się po upieczeniu założyc na kubek bądź filiżankę i widzieć mile zaskoczoną minę osoby częstowanej kawą z mojego ukochanego ekspresu (tak, tak znowu Tchibo:)). Pierwszy raz zobaczyłam takie foremki w Internecie i zachorowałam na nie, po czym Tchibo spełniło moje marzenie włączając je do kolekcji bożonarodzeniowej. Mam nadzieję, że do posiadanych przeze mnie trzech foremek dołączą jeszcze inne kształty.
    Pozdrawiam serdecznie
    Beata Skwarek

    OdpowiedzUsuń
  48. .

    Kuszą mnie rolowane samodzielnie lody... aaa, że trudno z przyczyn różniastych, kupić tchibo-we przydatności, to piszę i próbuję swego (chciej Boże!) szczęścia. Cotygodniowe nowości na stronie Tchibo stają się chciejstwem i za każdym razem powtarzam jak mantrę: jak wygram w totka to kupię prawie wszystko:) Kolekcje kuchenne, rękodzielnicze, zwierzęce i domowych szpargałów są zdecydowanie najlepsze. Jako, że pracuję z dziećmi, co rusz mam maślane oczy na pierdółki papiernicze.
    Ciuszki, jak to dla kobiety - pociągające, ale da radę obejść się smakiem. Abo spodnie mam, bluzkę mam, stanik ponoszę jeszcze rok... Z portalu zakupiłam dla psiaka mego szelko - kamizelkę, w której dumnie jeździ ze mną do pracy. Sobie (sic!) kupiłam kiedyś portfel (najbardziej rozczulił mnie w środku portfela, w specjalnej przegródce - żeton z logo Tchibo, bo nigdy takiego nie miałam i rzeczywiście jest to przydatne jak stoję jak kołek w sklepie przed ciuchcią koszyków). Ale najcenniejsza dla mnie jest patelnia... Patelnia zakupiona w Niemczech, kiedy Tchibo bodajże jeszcze u nas nie było. Kupiła ją moja Mama i w zasadzie jej nie używała. Pomijam fakt, że moja Mama jest typem chomika - zbieracza. Kupuje i chowa. Jak ją wywęszyłam, a trzeba dodać, że to płaska patelnia do pieczenia bez tłuszczu, naleśniki jadłam 7 dni w tygodniu, na śniadanie, obiad i kolację. Wychodzą przepyszne - trochu jak gofry, trochu jak francuskie gryczane. Robię na różnych mąkach z różnymi dodatkami.
    Kiedy wybywałam z gniazda rodzinnego, zabrałam ją ze sobą. Kiedy jadę odwiedzić Rodzinkę na kilka dni, zabieram patelnię, smażę (szczególnie Babci mej) naleśniki, podduszam jabłko z bananem, dodaję kilka rodzynek, przyprawę do szarlotki, kremową bitą śmietaną i zastanawiam się za każdym razem... kiedy mi się to w końcu znudzi? :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Przeglądam kolejną kolorową książeczkę-katalog tchibo i wzdycham: "Łaał!", "Ja ciee!", "Mmmmm, chceee!". Chwilę później przychodzi otrzeźwienie i, drapiąc się po łokciu, zachodzę w głowę: "A gdzie ja to pomieszczę?", ale szybko macham na to ręką i po kilku godzinach z podziwem odkrywam, że moja mała kuchnia jest całkiem elastyczna ;)

    Z kolekcji tchibo mam: silikonową formę na czekoladowe łyżeczki, zestaw rękaw cukierniczy z końcówkami do dekoracji ciast, nóż i łopatkę do tortu, metalowe foremki w kształcie półkul, pierścienie do formowania walców z puree lub musu, silikonowy woreczek strunowy do przechowywania np.zup, samostojąca trzepaczka i łopatka do smażenia z rękojeścią w kształcie stworka z rączkami, nóżkami i pępuszkiem.

    Najbardziej zadowolona jestem z metalowego naczynia do rozpuszczania czekolady w kąpieli wodnej, foremek do mini tart z wyjmowanym dnem, regulowanej obręczy do tortów i pojemniczków na kurzych nóżkach do gotowania jajek w mikrofalówce. Absolutnie nie wyobrażam sobie bez nich mojej kuchni!

    OdpowiedzUsuń
  50. Z kolekcji kuchennych na Tchibo.pl,
    kupuję przybory silikonowe,
    Mam jednak teraz kolejny cel,
    maszynka do lodów - pragnienie nowe.

    W mej kuchni foremki do babeczek
    i do lodów wodnych mrożenia.
    Z Tchibo mam formy do ciast i ciasteczek
    i silikonową deskę do krojenia.

    Wszystkie wyżej wymienione,
    sprawują się nienagannie.
    Wciąż wyglądają jak nowe
    choć używam ich nieustannie.

    Szpatułki od Tchibo szczególnie polecam!
    Chronią moje teflonowe patelnie.
    Do delikatnych powierzchni zalecam-
    dzięki szpatułkom trzymają się dzielnie!

    Mrożone jogurty, lody i sorbety,
    kocham ponad życie.
    Maszynki nie mam niestety,
    ale marzę o niej skrycie :-)


    Autorka: Barbara Kropińska
    <3
    Gdy smak letnich słodkości się czuje,
    to życie lepiej smakuje :-) !

    OdpowiedzUsuń
  51. W Tchibo kupuję odkąd pojawił się na polskim rynku. Na początku dziwnie było mi zaakceptować fakt, że producent kawy Tchibo nagle zaczął tworzyć sklepy w których sprzedaje się ciuchy, artykuły kuchenne, meble, dywany, biżuterię i wiele innych. Przyzwyczaiłam się jednak i można powiedzieć, że zakochałam w wyrobach które Tchibo oferuje. Szczególnie uwielbiam oglądać kolekcje kuchenne i czekam na nie z zapartym tchem ponieważ zawsze pojawiają się ciekawe gadżety do kuchni, zmieniają się kolory, zmienia się dizajn. Wiem, że Tchibo oferuje produkty wysokiej jakości w rozsądnej cenie. Tchibo szuka dobrych producentów, wymaga bardzo dobrej jakości produktów, które chce zamieścić w swojej ofercie. Ale do rzeczy. Co kupiłam w Tchibo z kolekcji kuchennej? Rok a może i już dwa lata temu kupiłam zestaw pojemników do przechowywania żywności w kolorze zielonym. W tym roku były chyba w kolorze żółtym lub pomarańczowym. Pojemniki są świetne. Przechowuję w nich wędliny i sery w lodówce. Używam ich także do przewożenia żywności od mamy i do mamy ;) Po dwóch latach użytkowania wyglądają jak nowe i na pewno będą mi służyć jeszcze przez wiele lat. W swojej kuchni mam deski do krojenia z melaniny. Poręczne, przydają do krojenia chleba, pomidorów, ogórków, właściwie do wszystkiego. Można je myć w zmywarce. Są kolorowe i przyciągają wzrok. W tym roku pokazały się z motywem owoców - tegoroczne są tak śliczne, że chyba sobie je dokupię. Mam metalowe naczynie do rozpuszczania czekolady - jestem mega zadowolona z niego - stalowy, nie rdzewieje. Co mam jeszcze...silikonowe foremki do muffinków, które często używam robiąc muffiny dla mojego synka. Mam elektryczny spieniacz do mleka - jest elegancki i znakomicie spełnia swoją funkcję. Ostatnio kupiłam pojemniki do jajek i przewożę sobie w nich jajka ze wsi do Gdańska. Skusiłam się też na pojemniki do przechowywania mrożonych ziół - ekstra pomysł i koniec z pietruszką czy koprem w woreczkach śniadaniowych. Kupiłam jeszcze ostatnio kule do przechowywania czosnku i cytryny. A hitem tegorocznych świąt były literki do kruchych ciastek. Na ciastkach w tym roku pojawiały się miłe napisy i imiona dzieci. Na pewno coś się jeszcze znajdzie o czym zapomniałam napisać. Ogólnie rzecz biorąc produkty Tchibo są wysokiej jakości i naprawdę warto wydać w Tchibo pieniądze jeśli chcemy kupić coś ładnego i dobrego. Z zakupów w Tchibo będziemy zawsze zadowoleni. Pozdrawiam Tchibo maniaków :) Joanna Pellowska mail: mcookie@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  52. Najlepsze ze wszystkich - moje ulubione - są foremki z wyjmowanym dnem do tartaletek. Mam ich cały komplet (ze 20 ;) ) żeby móc na raz zrobić deser i lubiany przez wszystkich obiad - kolorowe kisze. Ze szparagami, z cukinią, z paprykami, serem pleśniowym, kozim, rukolą - zależy od sezonu i ochoty. :) Zdecydowanie są moim niezniszczalnym, najfajniejszym zestawem do pieczenia. I to jakim kolorowym! :)
    A i spodenki rowerowe 3/4 od tchibo też są genialne - i ładne i wygodnie.
    Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula, już jest rozwiązanie konkursu. Gratuluję i proszę spiesznie tu zajrzeć:http://www.chillibite.pl/2013/07/rozwiazanie-konkursu-z-tchibo.html

      Usuń
  53. Ze sklepu Tchibo, póki co posiadam tylko kilka gadżetów: silikonowe foremki do pieczenia babeczek oraz foremki do czekoladek i lizaków (świetnie nadają się do przygotowania kształtnych kosteczek lodu), łyżeczkę do kawy-wykorzystuję też ją jako łyżkę do lodów czy do wydrążania np. kulek melona.Mam też szablon który w założeniu służy do ozdabiania kawy latte ale wspaniale sprawdza się do ozdabiania ciast,tortów czy po prostu talerza. Najlepsze w tym wszystkim jest odkrywanie nowych zastosowań tych przedmiotów. Maszynka do lodów- bardzo fajna i miło by było ją mieć, niestety nie na wszystko w danym momencie można sobie pozwolić i póki co kręcę domowym sposobem- miksując, chłodząc, miksując.. i tak w kółko aż wyjdą takie jak lubię.
    Mam jeszcze kilka takich perełek o których marzę- ale poczekam do świąt i napiszę do Mikołaja:) Może wreszcie się zlituje:)
    Pozdrawiam Marlena Lalak-Skałecka
    kuchniamarlenity@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja z Tchibo mam tylko zapas kawy i piękną puszkę do kompletu a do tego kilka akcesoriów- wysokie szklanki do ulubionej kawy i spieniacz do mleka. Kawoszka ze mnie więc najwięcej u mnie gadżetów "kawowych". Oglądając od czasu do czasu sklep Tchibo przy niektórych artykułach pojawia mi się przysłowiowy banan na twarzy:)Powoli może skompletuje. Maszynka do lodów to też jeden z tych produktów a jeszcze bardziej intrygują mnie foremki do robienia wafelków- to musi być radocha zrobić i zjeść takie domowe chrupaki.

    Pozdrawiam
    Magdalena Kucaba
    kucaba.magdalena@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  55. Od tchibo mam tysiace gadżetów w kuchni. mój ulubiony brytfanka aluminiowa, w której kurczak jest tak soczysty że rozpływa się w ustach, a żeberka kuche i soczyste. Uwielbiam tchibo i ich ciekawe propozycje kuchenne. ;)Maria Błaszczuk m-blaszczuk13@wp.pl.

    OdpowiedzUsuń
  56. Hmmm, przez chwilę zastanawiałam się, o którym z moich ukochanych Tchibo-skarbów napisać, jestem bowiem wielką fanką Tchibo-kolekcji i często wpadam na "małe conieco". Najbardziej jednak ze wszystkich tchibo-piękności kocham moją maszynę do robienia mini-muffinków. Dzięki niej mam ciągle miliony pomysłów na ciekawe muffinkowe niespodzianki. Ciągle coś wymyślam i eksperymentuje z tą maszynką. W tym roku na mojego dorocznego grilla zrobiłam minitęczowe muffinki na patuku w panierce czekoladowej z orzechami. Zniknęły jako pierwsze ze wszystkich słodkości. Innym razem zrobiłam "panierowane truskawki - na dno wkładałam pół łyżeczki ciasta i na to zamocząną w muffinkowym cieście truskawkę z listkami. Wyglądało to przekomicznie - mały muffinek z ogonkiem i listkami a w środku wielka, soczysta truskawa! Minimuffinki doskonale sprawdziły się na torcie stylizowanym na polanę. Robiłam go dla mojej małej kuzynki z okazji jej 5 urodzin. Małe muffinki fantastycznie sprawowały się jako pieńki :) Często też produkuje babeczki dla mojego brata, gdy jedzie na wycieczi szkolne. Można z tej maszyny przygotować tyle przysmaków, aby mógł poczęstować wszystkie dzieci. Uwielbiam tą maszynę. Teraz jedzie ze mną nad morze, bo co lepszego można zabrać ze sobą na plaże niż malusie muffineczki?! Jedna maszynka a ma z niej radoche cała rodzina i wszyscy znajomi:) Bardzo lubię też moją silikonową formę do robienia czekoladowych łyżeczek - wspaniale prezentują się do lodów (niestety nie domowej roboty ;( )
    Czasem używam ich również do robienia żelek lub cukrowych ozdób do tortów. Ach no i oczywiście moja ukochana, najcudowniejsza miseczka z wagą! Co ja bym bez niej zrobiła?! Każde ciasto robię dużo szybciej, dlatego mogę robić dużo, dużo więcej ciast. No i genialnie sprawuje się w odważaniu owoców do domowej marmolady. Kupiłam też taką mojej babci, z którą razem co roku przygotowujemy domowe wino!!! Mogłabym rozpisywać się w nieskończoność co i jak robiłam przy pomocy małych foremeczek i jak pięknie wyglądają ciasta zapakowane w prezentowe pudełeczka na ciasta. Jaką radość sprawia moim znajomym, gdy dostają jakieś prześliczne kuchenne przybory z Tchibo!
    Pozdrawiam!
    zuzia.mec@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  57. Lubię Tchibo- od czasu kiedy pierwszy raz wprowadzili kolekcję Conrana- stalową, zimną, minimalistyczną w formie, ale według mnie designerską a przede wszystkim spójną. Zaszalałam, kupiłam młynki do soli i pieprzu, "mydło" niwelujące zapach czosnku (choć porzucone- zapach czosnku na dłoniach zupełnie mi nie przeszkadza- przywołuje wspomnienie kolacji :D), czajnik i ostrzałkę do noży. Ostre noże przydają się kiedy kroję mięso a później, przed smażeniem nakłuwam je urządzeniem, którego nazwy nie pamiętam (z Tchibo oczywiście ;)
    Lubię Tchibo bo w silikonowych foremkach mogę robić czekoladowe lizaki, które przypominają mi te z dzieciństwa (Mikołaj na patyku z dziurką na brzuszku uhuuu :), waga kuchenna jest moją najlepszą przyjaciółką- zna wszystkie sekrety, wpadki, mniej i bardziej udane dania a jednak wciąż pozostaje mi wierna, foremka do tarty, która "nie pęka" nawet kiedy daję jej niezły wycisk i zalewam mocno cytrynowym musem. Dużo tego, zwieńczeniem niech będą wstążeczki, którymi dekoruję cupcakes- z dziką przyjemnością rozdaję je wszystkim w prezencie.
    Agata Fogelman-Kościelniak

    OdpowiedzUsuń
  58. Różne gadżety z Tchibo.pl często goszczą w mojej kuchni. Niestety nie doczekałam się jeszcze tej wymarzonej - z oknem na piękny, zielony ogród, urządzonej w starym, wiejskim stylu, a przede wszystkim - ogromnej. Na razie muszę zadowolić się mniej lub bardziej udanymi wynajmowanymi kuchniami, dlatego staram się otaczać jak największą liczbą kolorowych i radosnych akcentów, a takie są właśnie produkty z Tchibo - przede wszystkim te z letnich edycji. W moich - niemoich kuchniach króluje zieleń. Zaczęło się od zielonego zestawu pojemników do przechowywania żywności. Kupiłam z pozoru zwykłe, plastikowe pojemniki... i popłynęłam. Wszystko, co zielone na Tchibo.pl zostało przeze mnie dokładnie obejrzane, a duża część rzeczy zakupiona. Wszystko sprawdza się idealnie do codziennej pracy w kuchni, a co najważniejsze - pozwala na oderwanie się od rzeczywistości. Kiedy otwieram moją szafkę z zielonymi pojemnikami z Tchibo, czuję się jakbym otwierała moje wymarzone wielkie okno i patrzyła na ogród, którego nie mam (jeszcze! :)).

    Katarzyna Niemiec (kasianiemiec90[at]gmail.com)

    OdpowiedzUsuń
  59. W Tchibo robie zakupy juz od lat. Z kuchennych rzeczy mam patelnie, noze, deski do krojenia, foremki silikonowe do muffinow, ktore uwielbiam, forme do pieczenia w ksztalie jablka i wiele innych rzeczy. Z wiekszosci z nich jestem bardzo zadowolona. Maszynka do lodow by mi sie do kolekcji bardzo üprzydala :) Pozdrawiam, flowerek

    OdpowiedzUsuń
  60. Jeżdżę co jakiś czas do Janek (niedaleko Warszawy) Gdy widzę coś fajnego w Tchibo od razu kupuję, moja rodzina tego nie lubi ponieważ jadę np. po buty, bluzki konkretne rzeczy a wracam z rzeczą z Tchibo. Ostatnio kupiłam ekspres do kawy, foremki do ciastek i literki. Polecam wszystkim gorąco produkty, które możecie kupić w tchibo. starczają na bardzo dużo lat, są przydatne i z pomysłem fajne rozwiązanie jak chcecie kupić coś przydatnego co jest wam potrzebne nie kupujcie np. na allegro bo nie macie pewności czy jest w dobrym stanie tylko pojedźcie lub kupcie przez internet na tchibo.pl Polecam

    Jeśli chodzi o maszynę do lodów to nie chcę was zanudzać opowieściami dlaczego to właśnie ja ją powinnam wygrać tylko powiem, że to nie będzie dla mnie tylko dla mojej 14 letniej córki (ostatnio nie mogłam jej kupić żadnego prezentu na te urodziny i poprzednie, ponieważ mieliśmy problem z pieniędzmi nie chciałabym, żeby jej było przykro, że jej nie doceniamy i jej nie kupiliśmy prezentu) Zawsze marzyła, żeby zostać cukierniczką i założyć cukiernię/kawiarnię/lodziarnię chciałabym, żeby ten prezent był wyjątkowy. Również nie chcę aby ta historia wpływała jakoś na waszą decyzję kto ma wygrać tą maszynę. Sama/same zdecydujcie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...