Topinky - czeski specjał do piwa

Kuchnię czeską poznawałam jako dziecko, ale niespecjalnie zapadła mi w pamięci. w najmłodszych latach kilka razy byłam w Czechach, ale potem "w dorosłości", jakoś nie wychodziło. Niby tak blisko, ale Francja, czy Hiszpania bywały bliższe niż kraj po sąsiedzku. W tym roku całkiem spontanicznie wybraliśmy się do Pragi na kilka dni z dziećmi i wróciliśmy absolutnie zauroczeni! Przepiękne miasto (taka mogła być Warszawa), mnóstwo wyśmienitego piwa (pokochałam Budweisera) i fantastyczne przekąski do kufla z pianą. Jedną z tych przekąsek już znałam, gdy w mojej własnej kuchni przyrządzała ją wiele lat temu dla nas znajoma Czeszka. Wizyta w stolicy Czech nie mogła się obyć bez … topinky, czyli rumianych grzanek z chleba. W domu robię ich dwie wersje - z patelni i prosto z ognia!

absolutnie wyśmienite topinky z  našlehaným pivním sýrem
z praskiej knajpy U Medvidku 

Pobyt w Pradze był fantastyczny jeszcze pod jednym względem - dużo spacerowaliśmy, opiliśmy się lokalnych trunków, zachwyciliśmy czeską kuchnią, ale i słuchaliśmy sporo czeskiej muzyki na koncertach ulicznych. Absolutnie niesamowite klimaty jazzowe, rockowe, muzyki alternatywnej. Sporo się tam u nich dzieje. Posłuchajcie BBP Undeground …


Otóż teraz będzie publiczne przyznanie się do grzechu, grzechu niezdrowego jedzenia, które uwielbiam od dzieciństwa… Mama czasami robiła nam "smażone kanapki serowe"- kromki chleba podsmażała na oleju, po przewróceniu na drugą stronę, kładła na każdej gruby plaster goudy. Polewany gorącym tłuszczem ser się rozpuszczał. Potem taka "serowa kanapka" wędrowała na talerz. Zjadałam po 2-3 kropki z pikantnym ketchupem, popijałam (uwaga!) zimnym mlekiem. I jak mnie tak czasem głód i brak weny przyciśnie, to smażę sobie jesienią albo zimą taką tłustą serowa kanapkę. Po prostu pyszna! W chwili, gdy to piszę, mam kosmiczny ślinotok, na samą myśl o zjedzeniu porcji...


Jakieś 10 lat temu, w naszym domu pod Kazimierzem odwiedzili nas znajomi z dziećmi. Ona była Czeszką, on Polakiem. Sveta postanowiła nam pokazać czeski klasyk szybkiej i taniej kuchni - topinky.  Spore kromki chleba wrzuciła na patelnię z niewielką ilością oleju (tak 10 raz mniej niż przy moich smażonych kanapkach serowych). Zrumieniła lekko chleb z obu stron, gorące kromki posypała solą i natarła surowym ząbkiem czosnku (jeden średni ząbek na kromkę), a na wierzchu posypała drobno startym serem edamskim, który leciutko, tylko trochę się rozpuścił. Qrcze, to było fantastyczne! No i nieeebo mniej tłuste niż moje domowe "smażone kanapki serowe". 

Pokochałam topinky po czesku na tyle, że planując wypad do Pragi poszukiwałam ich w piwiarniach. W knajpie którą poleciła nam Monika, oprócz fantastycznych czeskich knedli z jagodami, zamówiliśmy do piwa właśnie topinky. Było GENIALNE! chleb jak chleb, znana sprawa, czosnek już ogarnialiśmy, ale U Medvidku, podawali do topinek albo rostbef albo genialny našlehaný pivní sýr. Nie mam pojęcia jak go robią, ale był po prostu rewelacyjny - paprykowy, czosnkowy, kremowy, puszysty. Królestwo oddam za sprawdzony przepis! I nie, nie był to klasyczny tłusty ser, który depcze się widelcem z piwem, pomidorem, papryką, ale coś zupełnie innego (zobaczcie pierwsze zdjęcie). 




W domu topinky robię na dwa sposoby - tak jak nauczyła nas Sveta, czyli topinky z patelni, albo w wersji outdorowej - topinky przypiekane w ognisku. Obie wersje fantastyczne, każda na inną okazję. Spróbujcie koniecznie z kuflem zimnego piwa!


Topinky z patelni

kilka kromek najlepiej żytniego chleba na zakwasie (ale każdy "wiejski" będzie dobry)
kilka ząbków świeżego czosnku
sól morska
olej do smażenia (lub oliwa)
ser gouda, ementaler albo inny twardy żółty, najlepiej ciut  ostrzejszy

Rozgrzej niewielką ilość oleju (ok 1 łyżki) na patelni, układaj kromki chleba obok siebie i na niewielkim ogniu podsmażaj na rumiano. Porad chleb na desce, obok sól morską i obrane ząbki czosnku. Każdy sam posypuje sobie kromkę solą i naciera czosnkiem, a potem posypuje drobno startym serem. Zjadać póki gorące! 

Topinky z ogniska lub z grilla

kilka kromek najlepiej żytniego chleba na zakwasie (ale każdy "wiejski" będzie dobry)
kilka ząbków świeżego czosnku
sól morska
olej do smażenia (lub oliwa)
ser gouda, ementaler albo inny twardy żółty, najlepiej ciut  ostrzejszy

Kromki chleba powinny mieć grubość minimum 1-1,5 cm, żeby nie spadały z patyków. Kromki nawlecz na patyki do ogniska i zrumień nad ogniem. Możesz je też zrumienić na grillu. Każdą kromkę skrop oliwą, posyp solą i natrzyj czosnkiem. Posyp startym drobno serem i zjadaj na gorąco. Pycha!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...