Najlepsza domowa zupa pomidorowa

Jest magia w zupie pomidorowej. Kochają ją chyba wszystkie dzieci, z sentymentem zjadają dorośli, a o smaku pomidorowej można debatować godzinami. Z makaronem, czy ryżem? zabielana, czy czysta? na wywarze mięsnym, czy na "gwoździu". Przez wiele wiele lat nie mogłam zrozumieć dlaczego "mamina" pomidorowa smakowała najlepiej na świecie i była tak diabelsko "pomidorowa". Jeśli już znacie smak swojej ukochanej pomidorówki, pozostańcie przy sprawdzonym przepisie, jeśli jednak chcecie odkryć najprostszą, najbardziej pomidorową wersję, ugotujcie najlepszą domową zupę pomidorową z przepisu, który dziś podaję.


Nawet nie wiecie, jakie skojarzenia muzyczne wywołuje we mnie smak i aromat domowej zupy pomidorowej. Młodsze pokolenia pewnie nie słyszały tego utworu, ale ciut starsi czytelnicy… O tak, chodzi o "Mama" zespołu Genesis, którego hipnotycznym wokalistą (i ten śmiech!!) był Phil Collins. A moja historia tego utworu jest przedziwna. Pokochałam go od pierwszego przesłuchania. To już był czas, gdy wsysałam się zachłannie w zachodnią muzykę prezentowaną w Trójce. W październiku 1983 roku jako druga najwyżej notowana nowość "Mama" rozpoczęła swoją karierę na liście Trójki. To jeszcze nie były czasy, gdy potrafiłam zrozumieć tekst piosenki, oczywiście nie istniał internet, ani możliwość sprawdzenia tekstu piosenki. Dopiero po kilku latach, zobaczeniu klipu zrozumiałam o czym Phil śpiewa… Posłuchajcie - przypomnijcie sobie albo poznajcie i … zakochajcie się!


Żadna inna zupa chyba bardziej nie kojarzy się z "zupą mamy". U nas wprawdzie to tata ją zazwyczaj gotował, ale satysfakcja, iż udało mi się dla moich własnych dzieci odtworzyć ten legendarny smak pomidorówki jest ogromna. Dzisiejszy wpis to jeden z tych na blogu, w których nie ma znaczenia jakość czy kompozycja zdjęcia (tej akurat brak). No po prostu nie jestem mistrzem fotografowania zup. To przepis kuchni z serca domu - najukochańszy, najlepiej zapamiętany i jeden z najprostszych. Przepis dla moich dzieci i tych, którzy chcieliby poznać najbardziej "moje" smaki. 

Ostatnio znów gotowałam domową, prawdziwą zupę pomidorową po długiej, ponad kilkumiesięcznej przerwie. Radość w oczach dzieci, "zaklepywanie" kto pierwszy dostanie dokładkę i kto ile tych zakładek "rezerwuje". Nie było jeszcze dziecka,  które w naszym domu jedząc tę zupę nie wpadłoby w zachwyt. Przejrzałam bloga i okazało się, że nie ma nim osobnego posta z przepisem na tę najlepszą ze wszystkich zup. Przemknął tylko gdzieś tam przy okazji przygotowywania pomidorów na zimę.



Pomidorowa jest moją najukochańszą zupą z dzieciństwa. W naszym domu są dwie "frakcje" - makaronowa i ryżowa. Ja zdecydowanie należę do miłośników pomidorowej z ryżem. Ugotowany na sypko, delikatny, rozpływający się w ustach ryż. Oczywiście nie ten gotowany w plastikowej torebce, ale najlepszy sypki ryż krótko gotowany, długo prażony po babcinemu. Przepis jak taki ryż ugotować, znajdziecie na końcu posta. Ale gotuję też zawsze miskę makaronu dla męża i średniego syna. Makaron typu "nitki" babciny, a najlepiej z manufaktury makaronu


Gdy ugotujecie taką zupę chociaż raz, zakochacie się w niej bez pamięci. To najbardziej na świecie pomidorowa zupa, gotuję ją na wywarze mięsnym lub z dodatkiem łyżki domowej pasty rosołowej w wersji mięsnej. A potem dodaję już wyłącznie pomidory i zabielam śmietaną. Absolutny szczyt prostoty i kwintesencja miłości do pomidorów. 

Najczęściej gotuję pomidorówkę na "pomidorach ze słoika", które bardzo szybko przygotowuje się jesienią, w sezonie pomidorowym - to przepis na pomidory pasteryzowane w słoikach bez obierania ze skórki i wyjmowania pestek. Jeśli jednak nie lubicie pasteryzować słoików, a macie przecierak lub czas na obranie i wypestkowanie pomidorów, możecie skorzystać z przepisu nr II - na domowy przecier pomidorowy


Najlepsza domowa zupa pomidorowa

Moje dzieci mówią na nią "prawdziwa zupa pomidorowa", gęsta, słodka, kwaskowa, bardzo, bardzo pomidorowa, gdyż nie zawiera innych warzyw. Zabielona kwaśną śmietana i podana koniecznie z ryżem (no dobrze, dla niektórych z makaronem). 

ok 300g kawałek mięsa z kością - wołowina lub cielęcina
     LUB 1 łyżka domowej kostki/pasty rosołowej w wersji mięsnej
2 słoiki pomidorów pasteryzowanych (po ok 900 ml każdy)
2-3 litry wody sól i świeżo mielony pieprz
ok 150g kwaśnej śmietany 18%
ryż ugotowany na sypko* lub makaron do podania

Do garnka włóż kawałek mięsa z kością. Dodaj łyżeczkę soli i wlej ok 2 litrów wody - gotuj wywar mięsny bez żadnych warzyw przez ok 30 minut (jeśli stosujesz domową kostkę/pastę rosołową, po ptostu włóż ją do garnka, zalej wodą i od razu dodaj pomidory).
Do gotowego wywaru mięsnego (mięso powinno być miękkie) wlej zawartość 2 słoików pomidorowych (zupa będzie bardzo esencjonalna) i gotuj kolejne 20 minut. Wyjmij mięso z kością z garnka, a całość przetrzyj przez sito, aż pozostaną w nim tylko skórki  i pestki. 
Zupę zabiel śmietaną - do kubeczka włóż śmietanę i zahartuj 3-4 łyżkami gotącej zupy, wymieszaj, dodaj jeszcze kilka łyżek zupy i całość dopiero przelej do garnka. 
Możesz dodać do zupy (lub talerzy). Podawaj z ugotowanym na sypko ryżem lub makaronem typu "nitki babuni".

Jak ugotować idealnie sypki ryż?

250g suchego ryżu wsyp do miski i umyj w chłodnej wodzie. Mycie polega na kilkukrotnym płukaniu z wymianą wody. Trzeba to robić energicznie, ale też ostrożnie, by nie połamać ziaren. Po właściwym umyciu ryżu, woda w misce powinna być przezroczysta. Proces mycia powoduje usunięcie skrobi, która osadza się na ryżu w trakcie produkcji podczas jego szlifowania. Dzięki usunięciu skrobi, ryż będziemy gotować w wodzie, a nie w „kisielu” skrobiowym. Mycie ryżu zwiększa też wilgotność ryżu.
Po umyciu zalej ryż wodą w proporcji ok 1:1,1 na ok. 20-30 minut. Odlej wodę na sicie, przełóż ryż do garnka i zalej świeżą wodą. Uwaga - zazwyczaj ryż gotujemy bez soli, jednak ten przeznaczony do zupy pomidorowej od razu dosalam 1 płaską łyżeczkę. 
Gotując ryż w klasycznym garnku, dobierz taki, by ryż razem z wodą zajął ok. 1/3 jego wysokości. Ryż wstaw na maksymalny płomień pod przykryciem. Od zagotowania wody, gotuj ok. 2-3 minuty na silnym ogniu, a następnie zmniejsz ogień do minimalnego i gotuj wciąż pod przykryciem ok. 10-12 minut. Po tym czasie zestaw garnek płyty, zdejmij przykrywkę, zamieszaj ryż, a następnie ponownie przykryj pokrywką i otul cały garnek ręcznikiem (tak jak kaszę gryczaną) i odstaw na ok. 15-20 min, by wchłonął resztę wody. Po tym czasie przełóż ryż do miski i podawaj.
Ryż do sushi gotuje się identycznie, jedynie dobierając odpowiednie do rodzaju ryżu proporcje wody.

12 komentarzy:

  1. u nas raz tak, raz tak :) na ogół nie zabielana niczym, czasem mascarpone,często z pieczonych pomidorów )

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja poproszę z domowym makaronem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a czy mógłby na blogu znaleźć się jakiś "spis treści", jakoś niewygodnie szuka się po kategoriach....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli autorka bloga kieeedyś znajdzie czas, to tak, będzie spis treści :)

      Usuń
    2. Przyłączam się do prośby. Super blog, a traci właśnie przez brak czegoś tak ważnego i podstawowego jak opcja wyszukiwania.

      Usuń
    3. Wyszukiwarka jest na samej górze strony; w lewym górnym rogu. Ja korzystam i jestem bardzo zadowolona:) wpisuje słowo-klucz i dostaje całą garść przeróżnych przepisów! Przy okazji wielkie dzięki Pani Kasiu! Mój świat dzięki Pani nabrał smaku! :)

      Usuń
    4. ooo dziękuję za to wsparcie :) już zaczęłam się biedzić nad spisem treści, ale to godziiiny pochłania!
      Również pozdrawiam i dziękuję za dobre słowo :)

      Usuń
  4. dla mnie najlepsza zupa pomidorowa to ta z domowymi lanymi kluseczkami, z ryżem nie lubię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę w końcu spróbować tej wersji z lanymi kluskami, bo zawsze jadłam tylko ze zwykłym makaronem lub właśnie z ryżem.

      Usuń
  5. Trochę to średni powołując się na piosenkę "Mama" Genesisa bo w utworze mówiąc "Mama" podmiot liryczny ma na myśli... Prostytutkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No przecież o tym właśnie piszę w poście, że nie od razu, gdy się w niej zakochałam mając naście lat rozumiałam o co chodzi w tekście. I gdy po latach przyszło zrozumienie treści, nie spowodowało to jednak odlubienia utworu, a skojarzenia z młodości przecież każdy ma prawo mieć własne. Jeśli uznajesz moje za "średnie", Anonimowy Czytelniku, no cóż...
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Pomidorowa z ryżem - uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...