Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sosy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sosy. Pokaż wszystkie posty

8 ulubionych dressingow do salatek

Lubię kombinować w kuchni, stosować szybkie tricki, które usprawniają gotowanie, pozwalają lepiej zagospodarować czas, czy składniki, które mam w lodówce i spiżarni. Jednym z moich ukochanych skrótów w kuchni jest zestaw ulubionych dressingów do sałaty. Gdy masz w lodówce buteleczkę dobrego dressingu, dosłownie w kilka chwil możesz wyczarować wyborne danie z resztek warzyw i owoców, garści zielonych liści, czy zapomnianego kawałka kurczaka z obiadu. To mój sposób na świadomą konsumpcję, na niewyrzucanie, na myślenie jak zagospodarować to co już mam w kuchni. Szczególnie polecam 8 ulubionych dressingów, które znalazły się w mojej książce "W słoiku" (klik).



Kurczak tikka masala i miętowa raita

Lubię lekkie, niemal dietetyczne dania, które jednak są pełne smaku, aromatycznych przypraw i świeżych ziół. No i trochę tęsknię za orientalnymi smakami, które swego czasu dość dobrze poznaliśmy w Dubaju. Kuchnia hinduska była tam wówczas bardzo powszechna. W domu sięgam po najprostsze z nich, które niewielkim nakładem czasu i energii mogę sama zrobić. Takim daniem, z rodowodem z kuchni indyjskiej, ale bardzo brytyjskim jest kurczak tikka masala - niezwykle aromatyczny i delikatny. No i znów to powiem - w wolnowarze robi się sam!



Doskonały sos holenderski

Sos holenderski to klasyczny sos wytrawny na bazie żółtek, masła i kwaśnej bazy. Jadałam już szparagi z "ekspresowym holendrem", który miał nieciekawą, ciężką konsystencję majonezu. Zdarzyło mi się jeść sos holenderski rzadki jak mleko, a w smaku "bez duszy". Nie ustawałam w poszukiwaniu przepisu na "holendra idealnego". Niedawno pod okiem pewnego młodego, acz uznanego szefa kuchni zrobiłam doskonały sos holenderski, tak pyszny, puszysty i lekki, że nie mogę zaprzestać robienia go w swojej kuchni. 


Ajvar - wyśmienity sos kuchni bałkańskiej

W sierpniu i wrześniu zawsze jestem mocno zapracowana przy przetworach. Miłe jest, że coraz częściej pomagają mi przy nich dzieciaki, a potem z dumą opowiadają - to ja ja te mirabelki drylowałem, o jaki pyszny dżem. Gdy pomyślę jednak o robieniu ajvaru, to nawet drylowanie mirabelek wydaje się pestką. Niby wszystkie upieczone warzywa dość łatwo dają się obierać ze skórki, jednak jeśli jak ja, planujesz zrobienie większej ilości tego pysznego sosu za jednym posiedzeniem, to przydałby się jakiś świstak do pomocy. Co by jednak nie mówić, domowy ajvar jest genialny!
W tym roku zamierzam poznać jeszcze więcej bałkańskich smaków, bowiem już za chwilę w pięknym Lublinie odbywa się V Europejski Festiwal Smaku, będziecie? bo ja tak!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...