Wyśmienita lemoniada mirabelkowa

Bo jak jest urodzaj (czytaj dostawa) owoców, to nie trzeba narzekać na upał, tylko przetwarzać, odczarowywać i zaklinać. No to szaleję mirabelkowo od kilku dni. Na dzisiejsze ogrodowe przyjęcie idealna okazała się lemoniada mirabelkowa, a najważniejsze - nie trzeba do niej drylować owoców!

A taaak mi jakoś nogi same chodzą ostatnio. Tańczyć się chce! są Mirabelki, urlop w domu, wakacje przed nami, pycha! Posłuchajcie "Sing! Sing! Sing!" Gene Krupa...


Z tego proszenia i szukania mirabelek wyszło tak, że piękne trzy łubianki mirabelek dostałam od Ady. Zamieniłam je w dżem mirabelkowy (najlepszy), upiekłam najlepsze na świecie ciasto drożdżowe z mirabelkami i nastawiłam słój owoców na nalewkę. Ale jeszcze jedną łubiankę mirabelek dostałam od pana na targu, którego strasznie męczyłam o nazbieranie dla mnie owoców, które ponoć gdzieś blisko niego rosły. Te nie były jednak dość drobne i nieporządnie zbierane. No nie miałam siły po prostu nawet myśleć o ich drylowaniu. Zrobiłam zatem kompot mirabelkowy bez drylowania a od niego już tylko jeden krok do pysznej domowej lemoniady. To super proste, zatem zbierajcie mirabelki i gotujcie kompot na lemoniadę!


Rześka, kwaskowa, cudownie chłodzi w upalny dzień. No cudownie po prostu!

ok 2-3 kg mirabelek
woda do gotowania kompotu
ok 300-400g cukru - w zależności od słodyczy owocu
ok 0,5 l gazowanej wody

Owoce umyj i przebierz, ale... nie dryluj :) wrzuć je do garnka i wlej tyle wody, żeby tylko przykryła owoce. Dodaj połowę cukru i zagotuj. Potem zmniejsz płomień i gotuj ok 20 minut, aż owoce się rozpadną i będzie wydać pestki. Spróbuj kompotu, czy jest wystarczająco słodki (mirabelki to naprawdę kwaśne owoce) i ewentualnie dodaj więcej cukru.
Przelej całość przez sito, trochę przetrzyj, żeby jak najwięcej smaku pozostało w kompocie. Wystudź całość.
Zimny kompot przelej do dzbanka, dodaj do niego ok 0,5 litra zimnej mocno gazowanej wody. Wlej do szczelnych butelek i schłódź w lodówce. Podawaj z lodem w gorący dzień. Pycha!

2 komentarze:

  1. dosłownie same cudowności wyczarowałaś z tych mirabelek! :) aż chce się iść i ich szukać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lemoniada wygląda pięknie! Nadchodzą upały,więc będzie okazja wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz i zapraszam częściej :)
ze względu na ogromną ilość spamu z robotów, zmuszona byłam wprowadzić weryfikację obrazkową i logowanie. Przepraszam za utrudnienia...
(uwaga - jeśli komentarz zawierał aktywny link, nie będzie publikowany)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...