Wielkanoc to dla mnie magiczne Święta, soczyście zielone, pełne życia, nadziei na nowe. Bywa, że zasypane śniegiem, częściej już z ciepłem wdzierającym się do domów i ogrodów. Lubię, gdy na stole wielkanocnym jest kolorowo i radośnie. Wyciągam piękne kremowe talerze na mięsiwa i ryby, srebrne półmiski i patery na ciasta, serniki i mazurki. Mamy w domu kilka mazurków, które obowiązkowo muszą się znaleźć na świątecznym stole jak nasz ukochany, zjawiskowy mazurek trójmagiczny, ekspresowy czarny mazurek last minute, albo szybki i prosty mazurek czekoladowo-pomarańczowy. Do dekorowania mazurków używam soczyście zielonych niesolonych pistacji z Bronte, które przyjeżdżają do mnie z Sycylii. Ale żeby zieleni było jeszcze więcej, w tym roku podam na stół zielony mazurek z herbatą matcha.