W czerwcu króluje młoda kapusta. Robię ją na wiele sposobów - klasycznie "ze słoneczkami" i koperkiem, duszę kapustę z curry w mleku kokosowym, podaję na ostro z chorizo. Tym razem lehanorizo młoda kapusta na nutę grecką z pomidorami i ryżem. To świetne proste danie, idealne w środku lata na lekką wegańską kolację. Oczywiście u mnie w wersji na Thermomix, ale możecie zrobić tez klasycznie w garnku/na patelni.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryż. Pokaż wszystkie posty
Wyśmienite arancini con burro
Uwielbiam włoskie arancini, chrupiące, kremowe, z obłędnie pyszną mozzarellą, która ciągnie się przy rozrywaniu maleńkiej ryżowej kuleczki. Nazwa arancini pochodzi od słowa "arancia", czyli pomarańcza, kształtem bowiem i kolorem przypominają maleńkie pomarańczki. Jeśli zatem macie ochotę na coś chrupiącego i obłędnie pysznego, zróbcie arancini con burro.
Fantastyczne risotto z homarem i szafranem
Homar to luksus w naszym domu, jednak gdy już uda mi się kupić najlepszego homara ze zrównoważonych połowów, a na dodatek w dobrej cenie, to robię z niego na raz kilka dań. Oprócz wybornej zupy bisque oraz cudownej lobster salad roll, z 2 homarów dla 4 osób udało mi się jeszcze zrobić wspaniałe risotto z homarem i szafranem. Bajeczne po prostu!
Wyśmienita paella z owocami morza z Minorki
Dwa tygodnie wakacji na Minorce tego lata oznaczały, że codziennie jedliśmy paellę lub fideuà (fiduella). Paella to klasyczne katalońskie danie na bazie okrągłego ryżu i warzyw/mięsa/owoców morza. Fideuà zaś wygląda podobnie, jednak podstawą jest tu specjalny makaron fideo, zaś sama potrawa najczęściej mam w składzie ryby i owoce morza. Tak się zakochaliśmy w jednogarnkowej paella, że nie czekając zbyt długo, dwa dni po powrocie z wakacji zaprosiłam przyjaciół na fiesta catalana, a na stół podałam właśnie paella z owocami morza, którą uczyłam się gotować w Ciutadelli na Minorce.
Wyśmienita jagnięcina z okrą po syryjsku i arabski ryż
Na ile bliskie są Wam smaki kuchni arabskiej? Dla mnie to niezwykle apetyczne wspomnienia z czasów, gdy pracowałam w Emiratach Arabskich oraz autentycznej syryjskiej restauracji, która niegdyś istniała w warszawskim hotelu Metropol. Dziś niezbyt często mam okazję kosztować prawdziwej libańskiej, perskiej, czy syryjskiej kuchni, ale niedawno byłam na świetnych warsztatach kuchni syryjskiej, z których przyniosłam masę inspiracji, trochę nowinek i apetyt na jeszcze. Jako pierwszy będzie prosty przepis na bamie - wyśmienitą jagnięcinę z okrą po syryjsku a także arabski ryż. Cudownie aromatyczne i bardzo rozgrzewające danie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)