Pokazywanie postów oznaczonych etykietą karnawał. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą karnawał. Pokaż wszystkie posty

Kresowe mrowisko na ostatki karnawałowe

Na ostatki, czyli okres od Tłustego Czwartku do ostatniego wtorku przed Środą Popielcową, rozpoczynającą Wielki Post przypada czas ostatniego "obżarstwa" mięsiwem i słodkościami. W naszym domu oprócz kilku pater faworków i najwspanialszych luksusowych pączków na łasuchów czeka też kresowe mrowisko. To prawdziwy rarytas, w którym smak kruchych jak opłatek kawałków chrupiącego ciasta podkreśla miód, mak i rodzynki. Zróbcie mrowisko na ostatki!



Wspaniała sałatka pomarańczowa z awokado i prosciutto

Zachwycam się od kilku dni styczniowym słońcem, wprawdzie już nie skrzy się w bielutkim śniegu, ale taki niesamowity podmuch wiosny niesie. Odganiam jednak od siebie myślenie o wiośnie w styczniu, a kysz, niech jeszcze trochę mróz ściśnie, tak na 4 tygodnie, a potem precz z czapkami i rękawiczkami, witajcie buty do biegania. No, ale jednak to niesamowite światło, słońce, ciepło przez szybę daje taką energię, że zamiast gorącego, treściwego posiłku, na obiad robię zimową sałatkę - z czerwoną pomarańczą, awokado i prosciutto. Zróbcie koniecznie, szczególnie z moim pysznym dressingiem cytrusowym!


Świeży śledź w boczku na chrupiąco

Czas na "śledzika", prawda? Umawiacie się ze znajomymi na świąteczne spotkania , takie kończące rok? My to bardzo lubimy. Jeśli zatem macie w planach domówkowego "śledzika", kupcie dobrą polską wódkę ziemniaczaną i podajcie wyśmienitego śledzia w boczku". Pyszny, szybki, bardzo polski i super łatwy. Ten śledź może być też niebanalną opcją na Wigilię, jeśli ktoś dopuszcza mięso tego dnia.




Pączki luksusowe

Od roku borykam się z dylematem moralnym, który pojawił się, gdy otrzymałam przepis na pączki od bliskiej koleżanki. A ów moralny dylemat to taki, że pączki okazały się poufną recepturą, którą owa koleżanka przez 10 lat próbowała wydobyć od teściowej. Teściowa w końcu zmiękła recepturę przekazała, ale koleżanka poprosiła, bym jej nikomu nie zdradzała. No i masz babo placek, tfu poufnego pączka. Jak podzielić się ze światem sekretnym przepisem, by nie nadużyć zaufania? A rzeczywiście pączki luksusowe, reglamentowane, po prostu wyśmienite - idealne na Tłusty Czwartek.


Mazowieckie pampuchy drożdżowe

Spoglądam na ośnieżone za oknem drzewa, w kominku trzaska ogień, rozmarzyłam się odrobinę. Wspominam listopadową wyprawę, w czasie której odwiedzałam Dwór Skibniew i Retro Spiżarnię należące do Mazowieckiego Szlaku Kulinarnego Micha Szlachecka.  To tam właśnie poznałam nowy smak, który urzekł mnie do tego stopnia, że obiecałam sobie powtórzyć go w karnawale we własnej kuchni. Mowa o mazowieckich pampuchach drożdżowych - doskonałej alternatywie dla pączków, czy faworków na Tłusty Czwartek i Ostatki. Nie wymagają takiej sprawności manualnej jak pączki i  są znacznie mniej pracochłonne niż faworki. Koniecznie spróbujcie!

fot Micha Szlachecka

Cytrynowa pasta z fety - rewelacyjna!

Uwielbiam przygotowywać na przyjęcia różnego rodzaju pasty i smarowidła - tapenada z oliwek, ostra pasta słonecznikowa, hummus, legendarne pesto laskowe, czy dobrze doprawione guacamole cieszą się na imprezach największą popularnością. Kilka miseczek past do pieczywa, dwie sałatki i jakaś tarta zrobią party na niezłym kulinarnym poziomie, jeśli zatem planujecie w weekend spotkanie z przyjaciółmi, koniecznie zróbcie kolekcję pysznych past. Co najciekawsze, one są super proste i bardzo szybkie do zrobienia. A już szczególnie rewelacyjna cytrynowa pasta z fety, bajka powiadam, bajka! 


Legendarne cajun chicken strips - paluszki kurczaka z Luizjany

Cajun chicken strips, znacie? Zakochałam się w nich ponad 20 lat temu, kiedy poznałam ostre paluszki z kurczaka w stylu cajun "od kuchni" w pewnej pięciogwiazdkowej sieci hotelowej w Dubaju, w której pracowałam. Gdy już wracałam do Polski z kontraktu, udało mi się wydobyć przepis od szefa kuchni naszej restauracji. I oto są legendarne cajun chicken strips, chrupiące, ostre paluszki z kurczaka w stylu cajun pochodzącym z Luizjany. Hit towarzyskich spotkań, karnawałowych imprez i posiadówek kibiców przy sportowych imprezach w tv. Nie ma meczu, czy popołudnia na skoczni bez cajun chicken strips!


Roladki koktajlowe z tortilli

Uwielbiam organizować małe babskie party. Podaję na nich wiele różnych dań - sałatek, przekąsek na dwa kęsy, wytrawne tarty i tartaletki. Jedną z moich ulubionych przekąsek są roladki koktajlowe z tortilli. Miewają różne smaki, nadzienia i wersje, bo jak już raz chwyci się bakcyla nadziewana i rokowania, to wyobraźnia się rozkręca na całego. Na początek roladki z łososiem  chrzanowym i roladki z prosciutto i suszonymi pomidorami. Które wolicie?


Gløgg - skandynawski grzaniec

W mroźne, wściekle zimne wieczory rozgrzewam się grzańcem. Wiele różnych wersji grzańca pijamy, ale jest jeden, który nie ma sobie równych. Norweski gløgg pachnie korzeniami i jest diabelnie mocny. Do gløgga podaję łyżeczkę, konieczną do wyjadania bakalii. Gdy mróz ściska za wszystko co może, zrób domową zaprawę do grzańca, a przygotowanie gløgga będzie błyskawiczne!



Espresso z ajerkoniakiem

Od listopada do Wielkanocy trwa u nas sezon na domowy ajerkoniak. Najczystsza postać kremowej, słodkiej, alkoholowej rozkoszy. Butelkę domowego ajerkoniaku zabieram w odwiedziny do znajomych, bez tego domowego trunku nie może odbyć się żadne spotkanie z przyjaciółmi w karnawale. Ale od kilku miesięcy mam nową miłość. Czarną jak piekło, słodką jak grzech, zniewalającą mocą i smakiem - espresso z ajerkoniakiem

Jarmilki - cudowne świąteczne sucharki

No jak tam jak tam - świąteczne menuety poukładane? Będziecie pierniczyć, struclować, makowcować, czy serniczyć? Jeśli wciśnie się tam jeszcze jeden pomysł na cuuudowną świąteczną słodycz do pochrupania, tp mam taki przepis, że klękajcie narody! Przepyszne, cudownie chrupiące sucharki - Jarmilki. A to tym dlaczego z Dużej Litery i o tym jakie mogą mieć smaki… poczytajcie niżej.


Kruche rogaliki z dżemem

Maleńkie, biżuteryjne wyroby cukiernicze obłędnie kuszą, cieszą oko i ... szybko znikają. Jesienią rozpoczyna się u mnie sezon drobnych wypieków, bo przecież wiosną i latem to raczej pikniki, ciasta owocowe i lemoniada w głowie. Nim nastanie listopad, a z nim rogale świętomarcińskie, wykrajam, nadziewam i kręcę maluśkie kruche rogaliki z dżemem. Dżem śliwkowy z zielonym pieprzem, albo czarna porzeczka z kardamonem - jaki wolicie?


Pączki pieczone i smażone - nie dla mistrzów

No i złamałam się, zrobiłam pączki. Miały wystarczyć dwie patery faworków, które ostatnio usmażyłam, ale mówię sobie, ot zakręcę raz dwa, to będzie chociaż kilka sztuk. I są, ale tym razem w dwóch wersjach - klasyczne smażone i z tego samego ciasta, ale pieczone, dla tych, którzy nie dają rady stać przy gorącym tłuszczu zbyt długo, nie lubią zapachu smażonego ciasta i dla tych, którzy wcale nie są mistrzami kuchni. Pączki pyszne, proste i w sam raz na tłusty czwartek - pączki pieczone i klasyczne.

Chrusty, faworki - robić nie czekać!

Jak co roku w karnawale smażę chrusty, a czy Wy już zrobiliście swoje patery faworków? No to czas najwyższy. Początkującym polecam zrobienie z połowy porcji. Namówcie koleżankę, siostrę lub dotastającą córkę na wspólne faworkowanie - będzie łatwiej, szybciej i bardzo przyjemnie. Jak u Was się nazywają te słodkości - chrusty, czy faworki

Irlandzkie trufle i kino na weekend

Podjadacie w kinie? Co wybieracie - popcorn, cola, słodkie przekąski, czy kawa i ciastko? Ostatnio miałam okazję kilka razy zabrać do kina domowe przekąski. Okazały się naprawdę fajnym pomysłem i zdecydowanie lepszą alternatywą niż fujcorn. Tym razem coś dla wielbicieli słodkich przekąsek - trufle, czy też praliny irlandzkie, bardzo bardzo proste i szybkie do zrobienia. Zabierzcie je w torebce do kina albo na karnawałową potańcówkę u znajomych. 


Skandynawskie pączki cynamonowe i wspólne faworkowanie

Po prostu szaleństwo! Od końca listopada aż po pierwszą dekadę stycznia nie mogłam wykaraskać się z grypy i wszelkich jej dalszych powikłań, w międzyczasie zmieniłam komputer i wciąż oswajam się z nowym. W chwilach odzyskanej energii zrobiłam furę porządków - w mailach, zdjęciach, szafach, książkach. I tak bardzo jak nie cierpię Sylwestra, tak uwielbiam wręcz porządki noworoczne i wiosenne. Latem wcale nie mam na nie energii, a jesienią czasu. Kolejne zmiany już zapoczątkowane, dziać się będą niebawem, och no i dni coraz dłuższe! Czy przez przypadek szalejecie w kuchni karnawałowo? może już pączkowo/chrustowo? Zapraszam warszawiaków na wspólne smażenie faworków, a wszystkim polecam skandynawskie pączki cynamonowe z musem jabłkowym.



Bożonarodzeniowy keks herbaciany - na ostatni dzwonek!

Naprawdę miał być ciut wcześniej ten przepis, ale w końcu jest na ostatni dzwonek. Tu kaszel, tam awaryjne leczenie bolącego zęba, ale w końcu tuż przed północą, na Fbkowym proflu ChilliBite rozpętało się kolejne, wspólne pieczenie keksu. Pieczecie keks na Boże Narodzenie? To bardzo tradycyjne ciasto świąteczne, które w proponowanej przeze mnei wersij jest przepyszne i bardzo, bardzo proste. Kto pamięta pierwsze symultaniczne pieczenie szarlotki karmelotki? Tym razem na wiele, wiele kuchni na raz pieczemy od sobotniego wieczoru przepyszny, ultra wilgotny herbaciany keks. Upieczecie? 


Churros na mroźny karnawał

Co Was rozgrzewa w takie mrrrroooźne zimowe dni? W nocy temperatura spadła u mnie na wsi aż do -28°C. Śniegu woków mamy tak akurat, w sam raz, chrzęści i skrzypi pod podeszwami - taką zimę to ja lubię :) 
W nadchodzący Tłusty Czwartek będzie u mnie kilka babeczek, biorą urlopy, uciekają z miasta, podrzucają rodzinie niedorosłe dzieci i od rana smażymy pączki. W tym roku będą z wiśniami i powidłami śliwkowymi - żadna z nas nie lubi nadzienia różanego (brrr tak "pachniały" perfumy mojej babci). Pączki to taka robota, że nie da się ich zrobić 5-6 sztuk, zawsze wychodzi więcej, a potem nie ma kto tego jeść, bo w przeciwieństwie do faworków, czerstwieją błyskawicznie i już nie są smaczne, a pracy przy nich w końcu sporo. Tym razem  umyśliłam sobie zatem kobiece darcie pierza* w pączkowo-karnawałowym klimacie. Jedna babeczka będzie siekała skórkę pomarańczową z sycylijskich pomarańczy, którą smażyłam i układałam w słoje przez cały grudzień i styczeń, druga ukręci lukier i będzie szprycować usmażone pączki konfiturami owocowymi. Na zmianę będziemy je smażyć tradycyjnie w smalcu, zejdzie nam się pewnie cały dzień. Po południu nasi maużowie zamiast stać w kolejkach do różnorakich cukierni, zabiorą dzieciaki ze szkół, przedszkoli i przyjadą do naszej "Cukierni Za Lasem" na jeszcze ciepłe domowe pączki, karnawałowe róże z konfiturą z wiśni, lekuchne, kruche jak chrust faworki i karafkę domowego ajerkoniaku. A potem będziemy popijać domowy kompot ze śliwek, oblizywać palce umazane lukrem i kieliszki po gęstym ajerkoniaku. Dzieci chyba tego dnia nie zjedzą kolacji :) Czekam już na Tłusty Czwartek i wspólne smażenie pączków, a tymczasem w karnawałowe weekendy smażę dla rodziny znacznie szybsze i mniej kłopotliwe hiszpańskie churros...


W karnawale - razowe róże i chrupiący chrust

Powiedział Bartek - zaraz Tłusty Czwartek
a Bartkowa uwierzyła - pączków, chrustów nasmażyła

Jak tam u Was z karnawałem? Tańczycie na "dancingach",  chadzacie na bale przebierańców, a może tak jak u mnie rozpusta w kuchni? Tak tak, karnawał przy garach trwa! Chce mi się krzątać, kręcić, smażyć góry faworków, wyrabiać ciasto na pączki, których od ubiegłego roku już się nieco mniej boję... No a najfajniej to taki karnawał w kuchni odbywać towarzysko - na wspólnym wycinaniu chrustu, wykrawaniu krążków na karnawałowe róże, na pogaduchach i babskich śmichach-chichach. Mam już takie dwa karnawałowe spotkania za sobą, a jeszcze dwa mnie czekają - i jak tu nie lubić tego wesołego czasu po Trzech Królach a przed Popielcową Środą. W tym roku poszalałyśmy - były faworki i róże karnawałowe, a nawet razowe róże!


Crêpes Suzette - tydzień 2

Jakie to szczęście, że od wczoraj za oknem biało, inaczej bym nie uwierzyła, że to już karnawał. Trzej Królowie pojechali, a aura wciąż była "jakby listopadowa" brrr... Teraz wprawdzie w zaspach nie grzęznę, ale przynajmniej namiastkę zimy mamy. Już tak się przyzwyczaiłam do niedzielnych rozkoszy śniadaniowych, ze nawet jak pół domu wyjechało na ferie, to nie mam ochoty na nic prostego i nieskomplikowanego. Ot niedziela, cudna niedziela, ze śniegiem za oknem - czas na coś pysznego. A że dziś idę na obiad proszono-niespodziankowy, to na śniadanie chciało mi się pobawić w kuchni. Co powiedzie na crêpes suzette?  


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...