Niemal rok temu na profilu Fb ChilliBite pokazywałam krok po kroku jak piekłam swój bodajże pierwszy pszenny chleb drożdżowy. Było mnóstwo zabawy i wszystkim udał się pierwszy chleb, ale ponieważ ciężko go odszukać w zasobach Fb, a sporo osób o niego pytało mailem, przypominam ten bardzo prosty przepis. Mam nadzieję, że będzie inspiracją do weekendowego pieczenia własnego chleba.
Tradycyjna konfitura z mirabelek
Nie wierzcie mi na słowo, gdy mówię "dość mirabelek". Przez ostatnie lata tyle czasu ich bezskutecznie poszukiwałam, że w tym roku nie odmawiam, gdy znów ktoś przypomina się - a chcesz jeszcze dwie łubianki? Do kompletu przetworów mirabelkowych dołącza tym razem tradycyjna konfitura z mirabelek, koniecznie zróbcie!
Grillowane cherry pomidory
Na patyczkach w tym roku były u mnie grillowane cherry pomidory, które obrodziły w moim ogródku. Do tych pomidorowych szaszłyków wegańskich kupiłam jednak kolorowe pomidory na targu. Zaczarowały mnie swoją urodą i różnorodnością. Przygotowuje się je szybko i prosto. Świetnie uzupełniają zestaw potraw grillowych, można je też podać na grzance z kozim twarogiem i miodem.
Wyśmienite szaszłyki greckie souvlaki
No jak sobie przypomnę jak to w maju zapierałam się rękoma i nogami przed grillowaniem... Ostatni weekend sierpnia aż prosi się o fajne grillowe party! Przedostatni i każdy poprzedni weekend lata też zazwyczaj oznaczał biesiadowanie przy kuchni tarasowej, a w tym roku naprawdę dużo nadziewałam na patyczki szaszłykowe. Były szaszłyki wołowe ze śliwką w boczku, cudowne sataye z kremem fistaszkowym, ulubione przez dzieci lizaki imbirowo-cytrynowe z kurczaka i wyśmienite krewetki z mango. Ale chyba wszyscy najbardziej lubimy greckie souvlaki.
Tarta z owocami i solonym karmelem
Środa, hurraaa! no to można upiec szybkie ciasto. Takie na raz dwa trzy, bez kremów, polew, kilku warstw. Takie, do którego składniki można kupić po pracy, a potem tylko kilka minut w kuchni i gotowe. Bo środa to sobie na ciasto zasługuje i to bardzo. To najwspanialszy dzień tygodnia. Potem już tylko czwartek jak mgnienie i weekendowy piątek. Upieczecie ze mną dziś tę cudną razową tartę z owocami? Oczywiście możemy ją też nazwać z włoska "crostata" albo ą frąse "galette", zasługuje na każdą z tych nazw, bo jest niesamowicie prosta i pyszna.
Jagnięcina duszona z warzywami po grecku
Mam ogromną słabość do jagnięciny. Uwielbiam jej zapach, kruchość, niesamowite połączenia smakowe z serem, warzywami, czy ziołowym masłem. Od kiedy kupuję jagnięcinę u Ani Rzeźniczki, zawsze mam delikatne, najlepszej jakości mięso. Na Krecie, gdzie spędzaliśmy tegoroczne wakacje, uczyłam się gotować jagnięcinę duszoną z warzywami po grecku. Niezwykle proste, wyśmienite mięso w cudownym warzywnym sosie, który wycieraliśmy kromkami chleba do ostatniej kropli.
Makaron z kurkami i kurczakiem
W lesie najbardziej lubię zbierać kurki. Nie ma szansy pomylić ich z innymi grzybami, zazwyczaj rosną w "kurkowych zagajnikach", zatem i koszt dość szybko się nimi zapełnia. Te samodzielnie zbierane mają jeszcze tę zaletę, że od razu je oczyszczam, zatem nie ma szaleństwa z myciem, czy skrobaniem w domu. Kurki to tez bardzo inspirujące grzyby. Można kurki suszyć na zimę (będą genialne do zup), marynować lekko uduszone podawać na grzance z kozim serem. Ale chyba najbardziej lubię makarony z kurkami. Na przykład razowy makaron z kurkami i kurczakiem w białym winie.
Sangria w kolorze róż
Lato, ciepły radosny weekend, spotkanie z przyjaciółmi i cudowna sangria. Orzeźwiająca, słodka, pełna nasączonych alkoholem owoców. Pije się ją gładko, jak kompot niemalże, tylko potem tak trudno wstać. Radosne śmiechy, wyjadane łyżeczką owoce, panie w letnich sukienkach i panowie, którzy dla sangrii rezygnują z kufla piwa, czy szklaneczki whisky. Tym razem w ogrodzie króluje sangria w kolorze róż.
Najlepsza sałatka ziemniaczana
Już mówiłam, że jestem ziemniaczaną babą? Mam nadzieję, że uda mi się tej jesieni w Warszawie zorganizować ciekawe ziemniaczano-grulowo-pyrowe spotkanie, na którym będzie można więcej dowiedzieć się o różnych rodzajach ziemniaków i kupić kilka ciekawych odmian. Chcielibyście takiego? Nagle się okazało, że ja strasznie dawno ziemniaków nie jadłam. Najpierw te upały, potem urlop, no i 2 tygodnie bez ziemniaków przeleciały. No to dziś klasyka klasyki - sałatka ziemniaczana, w której się zakochałam, gdy znajoma z półmiskiem "przynośnego" przyszła do nas na spotkanie tarasowo-ogrodowe. Ta sałatka jest rewelacyjna, chociaż ultra prosta w wykonaniu.
Ljutenica albo lutenica
Wyjątkowy, magiczny, niezapomniany sos z pieczonych bakłażanów i papryki pochodzi z Bałkanów. Przepisów na niego i nazw jest wiele. Ja robię dwie wersje - bułgarsko-serbską ljutenicę, czasem nazywaną u nas lutenicą, w której jest papryka, bakłażany i pomidory, a także chorwacki ajvar. Sami wybierzcie, który Wam bardziej smakuje, a najlepiej zróbcie obie wersje od razu. Tym razem przepis na ljutenicę, który gotowałam wg wskazówek znajomej Bułgarki.
Melitzanosalata - grecka pasta z bakłażanów
W sierpniu pojawiają się bakłażany. Mają one swoich zwolenników i zdecydowanych przeciwników. W mojej kuchni nie ma ich zbyt wiele, jednak nade wszystko ukochałam sobie grecką pastę bakłażanów - melitzanosalata, którą nauczyła się wreszcie robić na niedawnych warsztatach kulinarnych, w których brałam udział na Krecie. Aż śmiech bierze jakie to proste!
Klopsiki, pulpety w sosie ogórkowo-marchewkowym
Po dzisiejszej wyprawie na środowy targ pełen warzyw i owoców, mam w domu furę ogórków. Już nastawiłam najlepsze kiszone ogórki i słoik małosolnych. Kilka kilogramów już zalałam zalewą na ostre ogórki w occie. Z tych większych, których nie lubię wkładać w słoiki zrobiłam dla dzieci ich ulubione klopsiki w sosie z ogórków i marchewki. Są tak pyszne, że muszę je robić kilkukrotnie w sezonie, nomen omen ogórkowym. Spróbujecie?
Dolmades - faszerowane liście winogron
Kolejna wyprawa na Kretę już za nami. Tym razem przywiozłam trochę greckich przepisów, by w domu częściej móc rozkoszować się tą wyjątkowo prostą, ale niezwykle smaczną kuchnią. W sumie powinnam napisać kuchnią kreteńską, bo na Krecie bywamy znacznie częściej niż w Grecji kontynentalnej, czy na innych greckich wyspach, a kuchnia Krety jest nieco odmienna niż innych rejonów tego wyspiarsko-lądowego kraju. Jedliście kiedyś dolmades? to liście winogron faszerowane ryżem, wegańska odmiana gołąbków o niezwykle ciekawym smaku.
Makaron z serem feta i cherry pomidorkami
Uwielbiam błyskawiczne dania również na te dni, gdy nijak nie mam siły gotować i w pięć minut chciałabym podać coś pysznego. Tym razem wystarczy trochę doskonałej oliwy, greckiej fety i kilka dojrzałych pomidorków, by wyczarować jedno z najprostszych dań na lato, a tak pełnych smaku - makaron z fetą i cherry pomidorkami.
Sataye z kurczaka z fistaszkowym sosem
W letnie weekendy grillujemy w ogrodzie lub na tarasie. Nie mam jednak odwagi kupować "gotowców" na grilla, zawsze wolę ze sprawdzonego źródła wybrać mięso i samodzielnie je doprawić. Najbardziej lubię robić dania na patyku - lizaki z kurczaka z imbirem i cytryną, genialne kofto-kiftety doprawione kuminem, szaszłyki wołowe ze śliwką w boczku, czy wyśmienite kulki jagnięce z suszoną śliwką. Nie przepadam za kurczakiem grillowanym w sporych kawałkach, zazwyczaj wychodzi mocno przesuszony, ale sataye z kurczaka są wyśmienite, szczególnie z rewelacyjnym sosem fistaszkowym.
Kuczak pieczony w ziołach na butelce lub puszce piwa
Od kiedy odkryłam nieopodal dobre źródło kurczaków zagrodowych, jakoś częściej pojawia się u mnie drób. Wielka frajdę sprawia mi pieczenie kurczaków w całości. Tym razem proponuję niezwykle soczystego kurczaka pieczonego w ziołach na butelce lub puszcze piwa. Taki sprytny patent, który podpatrzyłam u znajomej. Butelka/puszka piwa sprawdziła się jako idealny stojak do pieczenia, a zarazem opcja nawilżania mięsa od środka.
Szybki makaron ze świeżymi pomidorami
W ciepłe, gorące letnie dni, cudownie jest mieć na podorędziu przepis na szybkie danie, które nie wymaga wielu zabiegów. Kilka tygodni temu, na bardzo inspirującym spotkaniu ludzi zakochanych w fotografii jedzenia, nakarmiono mnie makaronem ze świeżymi pomidorami. To niezwykle lekkie danie, w którym dojrzałe na słońcu, najlepsze pomidory oddają wszystko, co mają w sobie najlepsze.
Kiełbasa w słoiku
Robiliście kiedyś mięso w słoiku? Przecież wekowanie i przetwory to nie tylko owoce i warzywa. Pomysł na przygotowywanie domowych potraw mięsnych w słoiku pamiętam jeszcze z dzieciństwa. A kiełbasa w słoiku nie ma sobie równych, tym bardziej, że w 100% kontrolujecie jakość mięsa, które się znajdzie w słoiku. Smak... absolutnie cudowny!
Suszone mirabelki domowym sposobem
Jest jedyna słuszna odpowiedź na pytanie "dlaczego znów suszyłam" - bo suszone mirabelki są pyszne i NIGDZIE ich nie kupię. Od krasnoludków (kochanej Ani K) dostałam skrzynkę obłędnie pięknych mirabelek. Boshhh Aniu, Ty się bój! a co będzie jeśli potraktuję Cię jak stałe źródło? Zachęcona sukcesem rewelacyjnych suszonych wiśni i obłędnie pysznych suszonych śliwek węgierek zrobiłam wczoraj suszone mirabelki.
Kompot z mirabelek na zimę
Mam nadzieję, że udały się Wam łowy mirabelkowe? To cudowne i bardzo wdzięczne owoce, które są tak bardzo niedoceniane, że ciężko je w handlu znaleźć. Ale czasami uda się znaleźć dobrą duszę, która obdaruje łubianką, albo nawet całą skrzynką mirabelek. Ja miałam takie trzy - Adę, Anię i pana Mietka z targu. No to w sumie trafiło do mnie ponad 20 kilogramów żółtych mirabelek. Gdy padałam na nos i ja i mój syn, który pomagał drylować, zaczęłam kombinować jak wykorzystać owoce ale już bez konieczności drylowania. Była lemoniada mirabelkowa, a dziś kompot z mirabelek na zimę.
Sernik jogurtowy z mango
Od dziecka pamiętam, że nie znosiłam serników na zimno. Całe sztywne, aż twarde od sztucznie barwionych galaretek i mnóstwa żelatyny. Hasłem "pyszny serniczek na zimno" można byo mnie z każdej imprezy rodzinnej wygnać. Od kiedy jednak sama zaczęłam eksperymentować w kuchni i mieć wpływ na stężenie masy serowej, całkowicie zmieniłam zdanie. Chyba najbardziej przełomowym był chrupotek, ale dzisiejszy sernik z mango jest tak obłędnie pyszny, że przekona każdego, kto dotychczas kręcił nosem na "serniki na zimno".
Chleb wieloziarnisty na zakwasie
No i proszę, nawet u mnie na blogu prawdziwy chleb. Ale tym razem chyba naprawdę coś ogarnęłam i muszę, muszę się z Wami podzielić! Chleb nauczyła mnie piec pani Marzena z Borów Tucholskich, u której byłam niedawno. Wyśmienity chleb wieloziarnisty na zakwasie. Jest tak prosty, że nawet mi się udaje, serio! I tylko, że ten pierwszy upiekłam nieosolony... Aha, to nie jest wpis dla chlebowych mistrzów, tylko dla tak bardzo początkujących w domowym piekarnictwie jak ja ;)
Słucham Josha Garrelsa i jego "Bread and Wine" i rozkoszuję się kolejną kromką wyśmienitego chleba, który sama upiekłam. Posłuchajcie...
Podzielę się z Wami tym chlebem tak jak Marzena Fryszka z Willi tuŻur, o której uroczysku w Borach Tucholskich niedawno pisałam. Jedliśmy go przez trzy dni i zachwycaliśmy się każdą kromką. Pani Marzena przepis dostała od znajomych, razem ze słoikiem zakwasu. W ten sam sposób i mnie obdarowała - bochnem chleba i słoikiem zakwasu. Pierwszy chleb jaki z tego przepisu piekłam wyszedł "prawie" pyszny. Idealnie równy, pięknie urósł, ale ... zapomniałam ile tam miało być soli i chleb był niesłony. Moje słone łzy próbowały ratować jego smak, jedliśmy go ze słonymi wędlinami i słonymi twarożkami pokrytymi osolonymi pomidorami. Bardzo mi szkoda było, że nie był idealny, ale zjedliśmy do ostatniej przylepki.
Chleb w Borach Tucholskich robi się "na szklanki". Ja jednak przeliczyłam wszystko na wagę, by miara zawsze była równa mierze. Z czasem może zacznę ogarniać wersje szklankowe i sama eksperymentować. Tymczasem jednak pakuję w słoik na wynos kolejny zakwas, do koszyka składniki i jadę do koleżanki piec pierwszy chleb w jej nowym domu. Uczcie się piec chleby od chlebowych mistrzów, ale jeśli nigdy żadnego sami nie upiekliście, zróbcie koniecznie ten właśnie na początek. ma sporą szansę podbić Wasze serca i podniebienia :)
Chleb wieloziarnisty pszenno-żytni na zakwasie
Edit kwiecień 2020Chleb jest wilgotny, pełen treści, z chrupiącą skórką. Dzieci go uwielbiają, a dla mnie właśnie stał się potrawą z "kuchni z serca domu". Pozostaje świeży przez kilka dni i wystarczy go przechowywać przykryty ściereczką. Najlepszy ze świeżym masłem i grubym plastrem osolonego pomidora. Pycha!
450ml wrzącej wody
900 wody zimnej wody
200g aktywnego zakwasu żytniego*
115g pestek słonecznika
115g pestek siemienia lnianego
45g otrąb żytnich
90g otrąb owsianych
550g mąki pszennej typ 650
225g mąki żytniej razowej typ 2000
225g mąki pszennej razowej typ 2000
28g soli
W podanej wyżej kolejności wszystkie składniki (oprócz soli) przełóż do misy robota kuchennego, który będzie mieszał ciasto płaskim mieszadłem. Wyrabiaj na najniższych obrotach ok 15 minut. Dodaj sól i wyrabiaj kolejnych 5-10 minut.
Wysmaruj olejem 2 blaszki keksowe ok 30x11,5cm (podłużne prostokątne foremki zwężające się ku dołowi). Każdą blaszkę wypełnij ciastem ciut więcej niż do połowy, a na wierzchu posyp otrębami. Ustaw blaszki w ciepłym miejscu i przykryj ściereczką kuchenną.
Aby ciasto mogło swobodnie rosnąć, możesz włożyć keksówki do nadmuchanych worków foliowych (piekarnik foliowy), dzięki czemu będą rosły swobodnie.
Odstaw chleb do wyrastania na ok 4 do 8 godzin.
UWAGA -> latem ciasto pięknie wyrasta na blacie kuchennym w 4 godziny
Ciasto po wyrośnięciu powinno wypełnić keksówkę. Od razu wstawiamy blaszki do piekarnika rozgrzanego do 180°C i pieczemy ok 60 minut.
UWAGA -> jesienią i zimą wstawiam blaszki z ciastem (w piekarnikach foliowych) do piekarnika nagrzanego do 30°C. Chleb wyrasta ok. 4-4,5 godziny. Gdy już niemal zupełnie wypełni foremki, ostrożnie usuwam piekarnik foliowy, zwiększam temperaturę do właściwej 180°C (z opcją turbo nagrzewania) i piekę ok 60-65 minut.
Po wyłączeniu piekarnika, pozostaw chleb w uchylonym piecu jeszcze ok 30 minut. Potem wyjmij go z blaszki odwracając do góry dnem. Studź na kratce i krój, gdy już będzie zupełnie zimny. Powodzenia!
Wersja na Thermomix - proporcje na 1 keksówkę
675g wody
100g aktywnego zakwasu żytniego*
60g pestek słonecznika
60g pestek siemienia lnianego
24g otrąb żytnich
45g otrąb owsianych
275g mąki pszennej typ 650
113g mąki żytniej razowej typ 2000
113g mąki pszennej razowej typ 2000
14g soli
1. Wlej wodę do naczynia miksującego, podgrzewaj 7 min / temp 50°C / obr 1
2. Dodaj wszystkie pozostałe składniki OPRÓCZ SOLI, wyrabiaj 10 min / interwał
3. Dodaj sól, wyrabiaj 5 min / interwał
Przełóż do wysmarowanej olejem keksówki i postępuj jak wyżej.
Wersja na Thermomix - proporcje na 1 keksówkę
675g wody
100g aktywnego zakwasu żytniego*
60g pestek słonecznika
60g pestek siemienia lnianego
24g otrąb żytnich
45g otrąb owsianych
275g mąki pszennej typ 650
113g mąki żytniej razowej typ 2000
113g mąki pszennej razowej typ 2000
14g soli
1. Wlej wodę do naczynia miksującego, podgrzewaj 7 min / temp 50°C / obr 1
2. Dodaj wszystkie pozostałe składniki OPRÓCZ SOLI, wyrabiaj 10 min / interwał
3. Dodaj sól, wyrabiaj 5 min / interwał
Przełóż do wysmarowanej olejem keksówki i postępuj jak wyżej.
* jeśli nie macie zakwasu, popytajcie znajomych, okolicznego piekarza, albo zróbcie sobie sami taki zakwas, to proste!
Krewetki grillowane z mango
Uwielbiam krewetki. Mogę je jeść kilka razy dziennie i chyba tylko na śniadanie póki co nie miałam okazji, ale oczywiście wszystko przede mną. Kilka tygodni temu zjadłam i ugotowałam krewetki na warsztatach i do dziś nie mogę zapomnieć ich smaku. Są doskonałe na ekspresowy letni lunch, szczególnie, gdy grill w ogrodzie już rozgrzany, albo na podorędziu jest patelnia grillowa. Nawet w upały polecam to danie, bo pracy przy nim nie ma prawie żadnej, a smak, smak krewetek grillowanych z mango jest absolutnie niezapomniany.
Rewelacyjny dżem z mirabelek
Mirabelki to moje ukochane owoce dzieciństwa. Na trasach rajdów harcerskich, czy wycieczek szkolnych zdarzało nam się chodzić na owocowy "szaber" - polowaliśmy na jabłka, pyszne śliwki albo dojrzałe klapsy, ale mirabelki to były dziko rosnące drzewa i pod hasło "szaber" nie podlegały. Przecież zbieraliśmy tylko z ziemi to co spadło. Nigdy nie przypuszczałam że kilkadziesiąt lat później przyjdzie mi prosić, błagać, poszukiwać i polować na mirabelki. Ale oto mam, kilka łubianek pachnącego złota. Oczywiście na pierwszy rzut poszedł ukochany dżem mirabelkowy.
Najlepsze placki z cukinii
To jeden z tych przepisów, o których po prostu zapomniałam. Zapomniałam, że nie ma ich na blogu, czas zatem to nadrobić. W sezonie cukiniowe placki przygotowuję stosunkowo często, są świetną przekąską, czy lekką kolacją, a wariacji smakowych mogą mieć całe mnóstwo. Lubicie placki z cukinii? Te są tak pyszne, że kosmos! i na dodatek ciasto nie podchodzi wodą.
Ucieczka do Borów Tucholskich
W tym roku los, albo łut szczęścia zadecydował o jednym z naszych wypadów wakacyjnych. W czerwcu pisałam na blogu o I Warszawskim Turnieju Nalewek, w którym moja nalewka z derenia zajęła III miejsce. Nagrodą okazał się dwudniowy pobyt w Willi tuŻur położonej w Borach Tucholskich.
Torcik czekoladowo malinowy
Jest tak rewelacyjny w smaku, że będziesz płakać o jeszcze. Sumienie podpowie - nie jedz, utyjesz - ale mus, mus czekoladowy będzie silniejszy. Jesli pamiętacie jeszcze historię torcika gruszkowego z musem czekoladowym, to będziecie wiedzieć, że jęki i pomlaskiwania są gwarantowane. Tym razem letnia, bardzo letnia wersja - torcik malinowy z musem czekoladowym na spodzie brownie zamiast biszkoptu.
Makaron razowy z serem halloumi i miętą
W ciepłe dni często podaję coś makaronowego, ale niekoniecznie jako pasta z sosem. Bardzo lubię sałaty makaronowe, w których makaron jest w temperaturze pokojowej, a wraz z nim podaje są warzywa i ulubione sałaty. Dziś jednak mam inną propozycję, która szczególnie dobrze smakuje latem. Bardzo ciekawy w smaku makaron z cypryjskim serem halloumi, świeżą miętą i sokiem z cytryny. To doskonałe danie do zabrania w lunchboxie do pracy i można je jeść także na zimno.
Tort naleśnikowy z czarną porzeczką
Na weekendowe śniadanie przygotowałam tort naleśnikowy z czarną porzeczką - naszym ulubionym dżemem. Co roku przerabiam ok 10 kilogramów czarnej porzeczki - na dżemy, konfitury i nalewki. Taki śniadaniowy tort naleśnikowy to dobra propozycja, ale pod warunkiem, że macie małą patelnię do smażenia naleśników, albo... do śniadania zasiądzie co najmniej 10 osób.
Faszerowana pierś kurczaka z ricottą i szpinakiem
Ktoś z czytelników komentując na Fb kolejny wpis na blogu zapytał - ale kiedy wreszcie będzie mięso?! Trochę dało mi to do myślenia. Jestem świadomym i zdeklarowanym mięsożercą, ale gdy przeliczyłam, to na blogu mam zaledwie ok 30 przepisów na mięso, w tym 8 na dania z kurczaka. Czyżbym aż tak mało mięsa jadała? Coś w tym jest. Gdy mogę wybrać, zazwyczaj przygotowuję dania bezmięsne. Nie dlatego, że jestem wegetarianką, ale z obawy o jakość kupowanego w sklepach mięsa. Źródło pochodzenia mięsa = jakość potrawy. A najlepszym dowodem na to jest danie, które dziś proponuję faszerowana pierś kurczaka zagrodowego z ricottą i szpinakiem.
Szaszłyki wołowe ze śliwką w boczku
Kolejna z grillowych propozycji na weekendowe biesiady z przyjaciółmi. Bardzo proste do przygotowania szaszłyki z polędwicy wołowej ze śliwką suszoną w boczku. Ale najważniejsze jest mięso. Poszukajcie najlepszej jakościowo wołowiny. Co wiecie o dobrej jakościowo wołowinie i czy wiecie gdzie ją kupić? Jesli znajdziecie najlepsze mięso, szaszłyki będą aromatyczne oraz wyjątkowo kruche i soczyste.
Knedle ze śliwkami
W sierpniu szaleję ze śliwkami. Gotuję musy, kompoty na zimę, smażę dżemy i czekam na wrześniowe węgierki do suszenia i smażenia powideł bez cukru. Na powitanie nowego miesiąca i dzieci, które wróciły od babci zrobiłam knedle ze śliwkami. Wybrałam duże śliwki, tak duże i słodkie, że do jednego knedla mieściło się pół owocu. Z całą śliwką musiałabym je nazwać granatami ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)